Damian Adamczak docenia pomoc od Witolda Skrzydlewskiego. "Dostałem od losu szansę"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Damian Adamczak po zakończeniu sezonu pracował w firmie Witolda Skrzydlewskiego. Prezes Orła Łódź przyznał, że żużlowiec sprzedając kwiaty zasłużył na podpisanie nowego kontraktu.

- Każda praca jest ważna i każdą pracę trzeba szanować. Miałem po tym sezonie trochę problemów finansowych i zapewne dlatego Witold Skrzydlewski wyszedł z propozycją pracy dla mnie i pomocy w sprzedaży kwiatów. Doceniam to i dziękuję! Wstawanie o szóstej rano i intensywność pracy w firmie z Łodzi dała mi dodatkową motywację do przygotowań przed nowym sezonem. Aż chce się wsiąść jak najszybciej na motocykl. Teraz wróciłem do siebie do Bydgoszczy i może tutaj wkrótce znajdę sobie dodatkowe zajęcie, żeby zarobić parę złotych. Codziennie mam treningi - biegam, jeżdżę na crossie, boks, skakanka, siłownia - powiedział wychowanek bydgoskiej Polonii w rozmowie z oficjalną stroną Orła Łódź.

24-latek chciałby do sezonu przygotowywać się także ze swoim macierzystym klubem. - Gdyby nie słowo dane Witoldowi Skrzydlewskiemu, może bym miał miejsce w składzie tego klubu. Ale ja obiecałem, że zostanę w Łodzi i chcę jeździć w Orle! Dostałem od losu szansę w postaci pomocy od tego człowieka i bardzo bym chciał jak najlepiej się za to odwdzięczyć. Miałem teoretycznie perspektywę jazdy w Poznaniu, teraz się okazuje, że klub może nie wystartować w lidze - przyznał.

Adamczak liczy na udany początek sezonu i wywalczenie miejsca w składzie łódzkiej drużyny. Żużlowiec pozyskał nowego sponsora i ma być do sezonu sprzętowo i fizycznie przygotowany bardzo dobrze. Miniony sezon 24-latek zakończył przedwcześnie z powodu kontuzji. - Po kontuzji odniesionej w tym sezonie czasami w nocy budzę się z odrętwiałą szyją, ale szybki masaż i wszystko wraca do normy. Najważniejsze, że nie przeszkadza mi to w jeździe. To będzie dla mnie przełomowy sezon. Albo udowodnię sobie i innym, że jestem w stanie ścigać się na niezłym poziomie, albo pozostanie ligowa szarzyzna i starty w drugiej lidze, o ile oczywiście taka będzie funkcjonować - stwierdził żużlowiec.

Źródło: orzel.lodz.pl

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
Bogus C
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Pozostanie ligowa szarzyzna i starty w drugiej lidze, o ile oczywiście taka będzie funkcjonować - stwierdził żużlowiec." Cała prawda o II lidze w oczach zawodników.  
avatar
RECON_1
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajny gest ze strony Witka,ale mlody chyba sie cieszy ze kwiatki sprzedaeal a nie byl kopaczem :p  
avatar
yes
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieszy (raczej naturalny) entuzjazm Adamczaka.  
avatar
sympatyk żu-żla
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Należy się cieszyć Damian został przetestowany przez pracodawcę i wypadł nie źle ,Powodzenia na torze ,  
avatar
tomas68
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ile można nawijać o tym szczęściu a raczej łaskawym losie.