W tym artykule dowiesz się o:
W ostatnich dniach sporo mówiło się o tym, że zawodnik jest już praktycznie dogadany w sprawie kontraktu z Betard Spartą Wrocław. Piotr Pawlicki mimo wcześniejszego pożegnania ze swoim macierzystym klubem, cały czas liczył jednak na szczęśliwe zakończenie rozmów z Fogo Unią. Ostatecznie obie strony doszły do porozumienia i młodszy z braci Pawlickich nadal będzie zdobywał punkty dla zespołu aktualnych mistrzów Polski.
- Czuję bardzo wielką ulgę. Cały czas przygotowuje się do nadchodzącego sezonu, ale te treningi były z taką trochę niepewnością. Cieszę się, że jestem w Unii. Tak jak zawsze mówiłem - leszczyński klub jest dla mnie domem i tutaj mieszkam, więc bardzo się cieszę i jestem mega zadowolony. Mam nadzieję, że moje wyniki w sezonie 2016 będą jeszcze lepsze - mówi Pawlicki w rozmowie z klubową telewizją Unii Leszno.
Najskuteczniejszy zawodnik Byków z minionego sezonu podkreśla, że finanse nie były kością niezgody między nim, a klubem. - Mogę jasno powiedzieć, że pieniądze nie były powodem takiej, a nie innej decyzji. Ja i klub mieliśmy czasem rożne priorytety, być może ograniczające możliwości naszego dogadania. Jestem dumny z tego, ze kolejny sezon będę startował w barwach Unii. Chciałbym podziękować prezydentowi Leszna, Łukaszowi Borowiakowi oraz prezesowi, Piotrowi Rusieckiemu i wszystkim udziałowcom. Cały czas czekałem na ten moment - podkreśla "Piter Pan".
21-letni żużlowiec nie ukrywa, że chce ponownie powalczyć z ekipą Unii o Drużynowe Mistrzostwo Polski i przejechać sezon bez kontuzji. - Drużynowo chciałbym powtórzyć sukces z ubiegłorocznych rozgrywek i zdobyć jeszcze więcej punktów dla Unii Leszno. Chcę także cało i zdrowo przejechać sezon. Grand Prix to dla mnie nowe wyzwanie i nowa droga. Chce się tam jak najlepiej odnaleźć, ale żużel często weryfikuje plany, więc chce być cały czas w dobrej formie - zapowiada Piotr Pawlicki.
Źródło: youtube.com/UniaLesznoKS
Czy Piotr Pawlicki okaże się wiodącą postacią Unii Leszno w sezonie 2016? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (5)
