Chris Holder rozważał wycofanie się z jazdy. "Byłem bardzo blisko takiej decyzji"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Chris Holder przyznał po upadku Darcy'ego Warda był blisko wycofania się z jazdy. Kontuzja Warda wywołała duży wpływ na zawodników, a także wiele dyskusji na temat bezpieczeństwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Chris Holder i Darcy Ward byli nierozłączni. Razem startowali w Unibaksie Toruń czy Poole Pirates. Starszy z Australijczyków opiekował się Wardem, udzielał mu cennych wskazówek i pomagał w rozwoju kariery. Tę brutalnie przerwał upadek, jaki miał miejsce w Zielonej Górze. U Warda zdiagnozowano przerwanie rdzenia kręgowego.

Holder był jedną z pierwszych osób, która odwiedziła Warda w szpitalu w Zielonej Górze. Sam zawodnik przyznał, że po fatalnej kontuzji swojego przyjaciela rozważał wycofanie się z jazdy. - Byłem bardzo blisko podjęcia takiej decyzji. Nie po to ścigasz się na żużlu, by wylądować na wózku. Wiem, że takie kontuzje się zdarzają. Nie był to pierwszy raz i nie ostatni, ale kiedy widzisz, że twój najlepszy kumpel jest bezradny, cierpi z bólu... To było trudne - powiedział Holder w rozmowie ze speedwaygp.com.

Po upadku w relacjach pomiędzy Holderem i Wardem zmieniło się wszystko. - To zabawne. Zawsze mówiłem mu co ma robić, a teraz on mówi to mi. Wszystko się zmieniło, ale ja czekam na niego. Wiem, że Darcy chce, bym był w tym miejscu, co przed wszystkimi problemami. To sprawia, że czuję się dobrze, daje mi motywację. Robię to nie tylko dla siebie, ale również dla mojego najlepszego przyjaciela - stwierdził Holder.

Mistrz świata z 2012 roku nie ukrywa, że cieszą go postępy, jakie czyni Ward, który obecnie przechodzi rehabilitację w Australii. - Jesteśmy w kontakcie, regularnie ze sobą rozmawiamy. Darcy jest teraz o wiele bardziej szczęśliwy. Jest teraz w dobrym miejscu. W tym samym centrum jest wielu młodych chłopaków, którzy nabawili się urazów na motocyklu i są w tym samym położeniu co Darcy. Ma trochę konkurencji i to dla niego najlepsza rzecz, że znalazł się w takim środowisku. To niesamowite zobaczyć, jak Darcy radzi sobie z tym wszystkim i jakie czyni postępy - przyznał Holder.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (12)
avatar
RECON_1
22.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biorac pod uwage to jak bardzo byli sobie bliscy takie myslenie u niego mnie nie dziwi, swoja droga ciekawe jak bedzie wygladala jego jazda w nowym sezonie, moze by warto pokusic sie o wpsarcie Czytaj całość
avatar
Aniak38
22.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nad sprzętem można popracować, większość kontuzji wyleczyć, jednak zniszczyć blokadę psychiczną jest o wiele trudniej. Podziwiam Holdera za to, iż po wypadku Darcy'ego odważył się startować ora Czytaj całość
avatar
Jan Kaźmierczak
22.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Holder , prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a Ty test zdałeś . Powiem szczerze,że Darcy stanie na nogi .  
avatar
kris31
22.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
niestety Toruń ma pecha stracił kilku zawodników Rose,Kowszewicz nie żyją zgineli na torze a Jonsson i Ward żyją ale ich życie bez tego sportu to każdy wie.Per żyje z tym już kilkanaście lat i Czytaj całość
avatar
eddy
21.01.2016
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
fan Rydzyka z zadupiewa ! Co do ciebie slowo ...zdrowiej ,to ...marzenie ..scietej glowy , wiec jedyne wyjscie : gluuuupiej , do ...oporu ...krowi ogonie !