Lincz internautów nad Rasmusem Jensenem. Cegielski w obronie zawodnika

Krzysztof Cegielski przyznaje, że jest przeciwny nakładaniu surowej kary na Rasmusa Jensena za jego wulgarne słowa na Twitterze. - Nie można go tłumaczyć, ale zawieszenie na rok czy więcej to przesada - mówi.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Ramsus Jensen WP SportoweFakty / Jakub Barański / Ramsus Jensen

W sobotę, a więc na dwa dni przed ligowym meczem Polonii Piła, Rasmus Jensen umieścił na Twitterze wulgarny wpis. Odniósł się on do braku powołania na spotkanie z Eko-Dir Włókniarzem, choć włodarze pilskiego klubu obiecali mu pewny udział w trzech pierwszych pojedynkach Nice PLŻ. - Nawet, jeśli masz gwarancję trzech pierwszych meczów, to nie dostaniesz nawet powołania na pierwszy - napisał Jensen, a swój wpis opatrzył hashtagiem "gówniani Polacy".

Komentarz ten odbił się szerokim echem w środowisku żużlowym, a suchej nitki na zawodniku nie zostawili internauci. GKSŻ zapowiada, że Jensen nie uniknie kary, a konsekwencje zamierza wyciągnąć wobec niego także Polonia Piła. Zdaniem Krzysztofa Cegielskiego, surowa karanie Duńczyka nie jest jednak krokiem w dobrym kierunku.

- To, że Jensen napisał o dwa słowa za dużo jest oczywiste i powinny zostać wyciągnięte wobec niego pewne konsekwencje. Nie znam kulis tej sprawy, dlatego nie mnie oceniać, czy rozgoryczenie zawodnika było w pewnym stopniu uzasadnione i czy rzeczywiście miał prawo poczuć się oszukany. Rozważając na temat tego, w jaki sposób go ukarać trzeba jednak pamiętać, że to nadal młody żużlowiec. W tym wieku zdarza się, że człowieka ponoszą emocje i to też trzeba zrozumieć. Nie wierzę, by pisząc tamte słowa miał na myśli cały kraj i polskie społeczeństwo, a po prostu osoby, przez które rzekomo poczuł się urażony. Nie można go tłumaczyć, ale wpis ten nie był na tyle dużym wykroczeniem, by zawieszać go na rok czy dłużej. Są dużo poważniejsze przewinienia i przestępstwa, a z tego co wiem, Rasmus za swoje słowa zdążył już przeprosić. Nie bądźmy też tak mocno na swoim punkcie przeczuleni. Różne rzeczy możemy sobie zarzucić i niewątpliwie zdarzają się przypadki, że zawodnicy są traktowani przedmiotowo. Pewne rozgoryczenie z ust żużlowca można więc zrozumieć. Należy to jednak załatwiać to w inny sposób niż obraźliwym wpisem na Twitterze - podkreśla Cegielski.

Ekspert naszego portalu nie uważa przy tym, by zachowanie Jensena świadczyło o tym, że zagraniczni zawodnicy nie szanują polskich klubów. - Absolutnie nie można traktować tej sprawy w ten sposób. Znam wielu zagranicznych żużlowców, którzy są bardziej oddani drużynom w Polsce niż w swoim kraju. Nie można w żadnym wypadku generalizować. Są żużlowcy, którzy w pełni oddają się swojemu zawodowi i bez względu czy jest to Anglia, Dania czy Polska, zawsze dają z siebie wszystko i jadą z pełnym zaangażowaniem. Są też tacy, którzy dosyć lekko podchodzą do swoich obowiązków. To zależy już głównie od osobowości - dodaje.

Cegielski liczy na to, że Polonia Piła nie skreśli definitywnie Rasmusa Jensena. - Chciałbym, żeby doszli do porozumienia. Myślę, że byłoby to dobre dla obu stron. Rasmus chce jeździć, a Polonia w trakcie sezonu może wsparcia z jego strony potrzebować. Jensen popełnił błąd, ale nie należy go skreślać i sprawiać, że pewne drzwi zostaną zamknięte na dobre - kwituje Cegielski.

Zobacz wideo: Polonia - Włókniarz: Jonasson wyprzedzony na dystansie

Źródło: TVP S.A.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy podzielasz zdanie K. Cegielskiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×