Marek Cieślak: To był błąd sędziego. Od czego jest w parkingu komisarz?

Sporo kontrowersji w niedzielnym meczu wywołało wykluczenie z biegu XIV Krystiana Pieszczka. - Wszystko tam było w porządku. Komisarz sporządził z tego dokumentację - wyjaśnia trener Marek Cieślak.

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska
Marek Cieślak WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Marek Cieślak

- Gratuluję mojej drużynie zwycięstwa. Unia Leszno ma bardzo dobrych zawodników. Denerwowałem się przed tym meczem, bo sami nie wiedzieliśmy, na co nas stać. Teraz jestem już spokojniejszy. Cieszy mnie postawa moich żużlowców. Zarówno Doyle jak i Karpow pojechali dobrze. Chciałbym pochwalić także Sebastiana Niedźwiedzia. Jak na chłopaka, który jeździł w pierwszej lidze rzadko, robi postępy i zabiera punkty swoim rówieśnikom. To są cenne dla nas "oczka" - powiedział po zakończonym pojedynku z leszczyńskimi Bykami trener Marek Cieślak.

W XIV wyścigu niedzielnego meczu sędzia Marek Wojaczek podjął dość kontrowersyjną decyzję odnośnie wykluczenia Krystiana Pieszczka. Jego zdaniem junior gospodarzy miał rozmontowany układ wydechowy. - Poprosiliśmy komisarza, by ten sporządził dokumentację i zrobił zdjęcia motocykla. Wszystko tam było w porządku i nic się nie rozmontowało. Jedynie rurka wypuszczała olej na tłumik i to się kopciło. Decyzja sędziego jest więc błędna - wyjaśnił.

- Zobaczymy jak dalej się to wszystko potoczy. Dokumentacja jest. Sędzia mógł przecież zadzwonić do komisarza i poprosić o natychmiastowe sprawdzenie motocykla. Z wieży raczej nie jest możliwe zauważenie, że coś takiego dzieje się z tłumikiem. Dlatego należy zadać sobie pytanie po co w parkingu jest komisarz? Czy ma tylko pilnować, żeby zawodnicy stali w swoich kolorach? Otóż nie, bo jest łącznikiem z sędzią. Co by było gdyby ten mecz toczył się zacięcie do końca? Wówczas mogłoby to zabrać duże punkty - skwitował szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Marcin Rempała: Dwóch zawodników nie wygra meczu (źródło TVP)

Czy formalnie kierownictwo Ekantor.pl Falubazu złożyło protest od tej decyzji? - Jest dokumentacja wykonana przez komisarza. Przez niego będziemy próbowali wyjaśnić sprawę, że nie było takiej sytuacji - powiedział Cieślak.

Zielonogórska drużyna prowadziła po XI biegu aż szesnastoma oczkami. Ostatecznie pojedynek zakończył się dziesięciopunktową przewagą gospodarzy. - Nie bądźmy tacy pazerni. Przed zawodami wziąłbym tą "dychę" w ciemno. Nie mógłbym więc teraz mówić o żadnym niedosycie. Być może go mam, bo przede mną 400 kilometrów do domu - zażartował trener.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×