Marek Cieślak zachwycony jazdą Tomasza Golloba. "Ten mecz ma jednego superbohatera"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Marek Cieślak
zdjęcie autora artykułu

Drużyna MRGARDEN GKM Grudziądz dopiero w ostatnim biegu zapewniła sobie zwycięstwo nad Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. Bohaterem spotkania był Tomasz Gollob, który w ostatnim wyścigu zapewnił zwycięstwo gospodarzom

Marek Cieślak (trener Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra): Na wstępie gratuluję drużynie miejscowej, która wygrała z nami dwoma punktami. Mecz był bardzo zacięty, dopiero w biegu trzynastym gospodarze wygrali 5:1. Prowadziliśmy bardzo długo, ale myślę, że ten bieg zadecydował o wyniku tego spotkania. Myślę, że te zawody miały jednego superbohatera, czyli Tomasza Golloba, który po prostu w nieprawdopodobnych sytuacjach wyprzedzał naszych zawodników. Był nie do zatrzymania i myślę, że to on jest głównym aktorem wygrania meczu przez drużynę z Grudziądza. Także jeszcze raz gratuluję. Moi zawodnicy robili co mogli, walczyli do końca, ale przegraliśmy minimalnie. Mecz na pewno był dla kibiców bardzo emocjonujący, czekamy na rewanż w Zielonej Górze.

Patryk Dudek (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra): Mecz niestety przegraliśmy. Nie udało się wygrać pomimo tego, że walczyliśmy z twardą nawierzchnią. Robiliśmy dużo zmian, ale popełniliśmy kilka błędów i tutaj chyba nasz został pogrzebany. Z tej okazji dziękuję Rafałowi Okoniewskiemu, że w jednym z biegów zostawił miejsce. Z tego co widziałem na początku zawodów, żeby mijać to trzeba bardzo ostro jechać. Musimy jednak szanować swoje kości, także jeszcze raz dziękuję Rafałowi. Wydaje mi się, że były to fajne zawody dla wszystkich kibiców. Pogoda dopisała, gospodarz wygrał, my niestety przegraliśmy i jedziemy dalej.

Robert Kempiński (trener MRGARDEN GKM Grudziądz): Ostatnie nasze mecze w Grudziądzu są bardzo zacięte i doprowadza to naprawdę do sytuacji bardzo nerwowych. Lepiej jakby zawodnicy jechali tak, by przed biegami nominowanymi te mecze były wygrane. Taki jest jednak sport i ta liga żużlowa już jest inna niż kiedyś. Wszystkie mecze są wyrównane co widać chociażby na przykładzie Rybnika, który zremisował w Lesznie. Bardzo dziękuję zawodnikom i cieszę się, że wygraliśmy to spotkanie. Chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy się utrzymali w tej Ekstralidze. W poniedziałek idę do szpitala na cały tydzień i się cieszę, że będę mógł leżeć spokojnie.

Antonio Lindbaeck (MRGARDEN GKM Grudziądz): Jestem bardzo zadowolony, aczkolwiek czuję, że jestem w stanie na tym torze jeździć jeszcze lepiej. Popełniałem jeszcze jakieś małe błędy zarówno na starcie jak i na dystansie. Najważniejszy jest jednak wynik całej drużyny. Wygraliśmy i jestem bardzo szczęśliwy z tego faktu.

ZOBACZ WIDEO Włókniarz - Wanda: To była akcja meczu! Zobacz kapitalny atak Jonassona (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
avatar
RECON_1
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomek jeszcze niejedna taka akcje zrobi ale tylko na swoim torze,ewentualnie jeszcze w Tarnowie i Toruniu gdzie jest twardo,bo na przyczepnym to będzie zamykal stawke.  
gul falubaz
9.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po raz kolejny zabrakło jaj żeby wystawić Karpowa tym razem zamiast Doyle , a poza tym ok , walczyliśmy do końca , fajny meczyk  
wdz
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Docenić też należy fakt, że kapitan pepe nikogo nie zabił tym razem  
avatar
Adam Sakowski
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gollob jak wino czym starsze to leprze, sprzęt nie zawodzi to sobie na torze poradzi .  
avatar
KoSa L-no
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
ALe Tomek G. i tak tylko u siebie jedzie... Toż to nie podpora składu