Półtora okrążenia (37): Niedopatrzenie Falubazu i Hampela. Nowatorskie metody rehabilitacji

- Protest GKM-u Grudziądz w sprawie Jarosława Hampela mnie szczególnie nie dziwi. Wątpliwości są oczywiste - pisze w swoim felietonie "Półtora okrążenia" Marta Półtorak.

 Redakcja
Redakcja

Niedopatrzenie Falubazu i Hampela. Nowatorskie metody lekarza

Podczas ostatniej kolejki PGE Ekstraligi wiele emocji wzbudził protest GKM-u Grudziądz w sprawie stosowania zastępstwa zawodnika za Jarosława Hampela. Grudziądzanie taką możliwość zakwestionowali i powiem szczerze, że jakoś szczególnie im się nie dziwię. Wątpliwości są oczywiste. Wszyscy widzieliśmy, że zawodnik trenował kilka dni wcześniej.

Według mnie kluczowe w tej sprawie byłoby rozstrzygnięcie, do kiedy tak naprawdę obowiązywało zwolnienie lekarskie Hampela. Wszystko wskazuje jednak na to, że żużlowiec odbył trening będąc na zwolnieniu. To oznacza tylko jedno. Działacze i zawodnik czegoś nie dopilnowali. Oczywistym jest sprawdzenie, czy Hampel jest już zdolny do jazdy. Słyszałam też, że trening miał być elementem rehabilitacji, którą w tej formie zalecił lekarz. Przyznam szczerze, że to bardzo nowatorska metoda leczenia...

Jeśli ktoś jest na zwolnieniu lekarskim, to dla mnie sprawa jest klarowna. Nie jest zdolny do uprawiania sportu i nie ma prawa wsiadać na motocykl. Takich kwestii musi pilnować pracodawca i pracownik. W tym przypadku tego zabrakło, a regulamin jest w tych sprawach bardzo precyzyjny. Jeśli mówimy o winie, to mamy dorosłego zawodnika, który odpowiada za swoje czyny. Dorosłymi ludźmi są też działacze, którzy nie dopilnowali pewnych spraw.

Zwolnienie lekarskie Jarka Hampela miało także obejmować niedzielny mecz w Grudziądzu. I w tym przypadku zastępstwo zawodnika w mojej ocenie było prawidłowe. Trudno, żeby sędzia je zakwestionował, mając odpowiednie dokumenty w ręku. Błąd miał miejsce wcześniej. Nie interpretowałabym sprawy tak, że jechał w treningu kilka dni wcześniej, więc to oznacza, że był zdolny do jazdy w niedzielę. Moja ocena jest inna. Trenował, złamał regulamin, ale nie można od razu twierdzić, że to jest równoznaczne z tym, że jest w pełni sprawny i gotowy do jazdy.

Od zawsze byłam zdania, że regulamin powinien być przestrzegany. Niedopatrzenie klubu jest w tym przypadku widoczne. Widzę także błąd żużlowca, który powinien był odpowiednio zareagować. Nie wiem, co zrobią z tą sprawą władze polskiego żużla. Moim zdaniem należy przeprowadzić postępowanie i rozstrzygnąć, kto dopuścił do tego, że żużlowiec będący na zwolnieniu wsiadł na motocykl. Następnie powinny zostać wyciągnięte konsekwencje.

Marta Półtorak

ZOBACZ WIDEO Tor na Narodowym po testach. "Jest fenomenalny" (źródło TVP)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy zgadzasz się z Martą Półtorak?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×