W piątek pogrzeb Krystiana Rempały

nie widać sensu w tym wszystkim. Wielki talent, młody chłopak umiera w tak tragicznych okolicznościach a tu wręcz oburzenie dlaczego znowu ktoś śmiał coś przełożyć. A wystarczyło by usiąść i na spokojnie przemyśleć, wcielić się w skórę załamanego trenera, kierownictwa, zawodników, kibiców Jaskółek, dla których coś się skończyło... Ten sezon, wyniki i ostateczny rozrachunek zeszły na dalszy plan. Nie na dzień, nie na dwa jak u niektórych spragnionych pseudo kibiców... Krystian, pamiętam Cię jako kilkuletnie dziecko, które już w tym wieku jeździło na mini crossie, od zawsze robiłeś to co kochałeś. Widać było w tym wielką pasję, serce, bez tego nie rozwijałbyś się w tym sporcie tak dobrze. Już zawsze będę Cię miał przed oczami jako tego kilkulatka, wielką nadzieję tarnowskich Jaskółek, w których barwach od zawsze marzyłeś aby jeździć :( Odpoczywaj w pokoju młody mistrzu.