W Tarnowie pracują z juniorami. Nowy duet daje nadzieję

Duet Arkadiusz Madej - Patryk Rolnicki zdobył w ostatnim meczu Unii Tarnów pięć punktów. Trener Paweł Baran liczy, że nie był to przypadek. Obaj juniorzy dysponują sporym potencjałem.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Janusz Kołodziej WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Janusz Kołodziej

Drużyna z Tarnowa musi otrząsnąć się po stracie Krystiana Rempały. Obecnie podstawowy duet młodzieżowy tworzą Arkadiusz Madej i Patryk Rolnicki. Choć z powodu braku doświadczenia trudno oczekiwać od nich wysokich zdobyczy punktowych, w niedawnym meczu ze Stalą Gorzów pozytywnie zaskoczyli, łącznie zdobywając pięć punktów. Zaimponowali szczególnie w gonitwie młodzieżowej, gdzie pokonali Bartosza Zmarzlika.

Wygląda na to, że praca, jaką wykonują z młodzieżą w Tarnowie Paweł Baran i Mirosław Cierniak zaczyna przynosić wymierne efekty. - Takie występy jak ten budują zarówno ich samych, jak i nas w klubie. Nasi zawodnicy nie są na straconej pozycji, gdy przychodzi im rywalizować z innymi juniorami i chcielibyśmy, by w najbliższych meczach tę dobrą jazdę potwierdzili. Wiadomo jaką mamy teraz sytuację kadrową i liczymy, że Arek i Patryk będą dokładać cenne punkty - przyznaje trener Paweł Baran.

Wsparcie ze strony juniorów jest tym ważniejsze, że nierówno punktują tarnowscy seniorzy. Wynik zespołu ciągną na dobrą sprawę Janusz Kołodziej, Leon Madsen i Kenneth Bjerre. W ostatnim czasie nieco lepiej zaczął punktować Piotr Świderski, ale dyspozycja Mikkela Michelsena pozostawia nadal wiele do życzenia.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Radosław Majdan: Ukraińcy są psychicznie rozbici (źródło TVP)

- Liczymy na wsparcie juniorów, bo jeśli oni nie dokładają punktów, to przy słabej postawie piątego seniora pojawia się poważny problem. Naszym celem jest to, by wszyscy nasi zawodnicy jechali równo. Nie może być tak, że wynik całego zespołu ciąży na barkach dwóch, czasem trzech zawodników. Żużlowcy są tylko ludźmi i zdarza się, że któremuś z seniorów zdarzy się słabszy bieg. Optymalna sytuacja byłaby wtedy, gdy drugi zawodnik potrafił nadrobić to, co pierwszy stracił. Zawsze powtarzam, że mecze wygrywa drużyna, a nie indywidualności. Każdy ma ważna rolę do wykonania i musi się z tego wywiązywać - dodaje trener Baran.

Trzeba przyznać, że najbliższe dni będą dla tarnowskiej drużyny nie lada sprawdzianem. W czwartek Jaskółki będą odrabiać zaległości na torze w Rybniku. W niedzielę zmierzą się natomiast na wyjeździe ze Stalą Gorzów.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×