Woffinden nie lekceważy rywali przed GP Czech. "Kilku prezentuje się świetnie"

Radosław Wesołowski 21 Czerwca 2016, 15:01

PAP / Bartłomiej Zborowski

Po trzech rundach tegorocznego cyklu Grand Prix Tai Woffinden jest liderem klasyfikacji. Na swoim koncie uzbierał już 39 punktów. Tyle samo ma drugi Australijczyk Chris Holder. Trzeci jest Greg Hancock, który zdobył do tej pory punkt mniej.

Żużlowiec Betard Sparty Wrocław zdaje sobie sprawę, że do końca tegorocznych zmagań o mistrzostwo świata pozostało jeszcze osiem rund i wszystko może się wydarzyć. - Na tym etapie nie ma większego znaczenia, na którym miejscu w klasyfikacji jestem. Będzie to ważne we wrześniu. Muszę być skoncentrowany i jechać równo przez cały cykl, jeśli tak się stanie, to będzie w porządku - mówi Woffinden.

Aktualny mistrz świata jest zadowolony ze swojej tegorocznej dyspozycji w Grand Prix. - Do tej pory jadę dobrze, ale warto podkreślić, że to dotyczy nie tylko mnie. Jest kilku żużlowców, którzy prezentują się świetnie w tym sezonie. To dodatkowo motywuje - podkreśla Brytyjczyk.

26-latek może mieć powody do zadowolenia po ostatnim występie ligowym w Polsce. W meczu przeciwko ROW-owi był liderem Betard Sparty i zdobył 14 punktów z bonusem. Do tego pobił rekord toru w Poznaniu.

We wtorek nie ma kolejki ligi szwedzkiej, więc "Tajski" wraca do Wielkiej Brytanii, by odpocząć przed sobotnim Grand Prix. - Będę w Pradze już wcześnie w piątek, pochodzę trochę po mieście i mam nadzieję, że zrelaksowany przystąpię do treningu, a potem do zawodów. Taki jest plan - kończy Tai Woffinden.

Dwukrotny indywidualny mistrz świata w ostatnich latach na praskiej Markecie nie miał sobie równych. Wygrał GP Czech w 2013, 2014 oraz 2015 roku.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>