"Byki" wypełniły plan minimum. Cenny punkt bonusowy zdobyty na Motoarenie

Get Well Toruń pokonał ekipę Fogo Unii Leszno 48:41, w ramach dziesiątej kolejki PGE Ekstraligi. "Byki", które wygrały pierwsze spotkanie 50:40, mogły po meczu cieszyć się ze zdobycia punktu bonusowego.

Konrad Marzec
Konrad Marzec
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Robert Kościecha (trener Get Well Toruń): Cel minimum został wykonany, wygraliśmy mecz u siebie. Chcieliśmy żeby bonus został u nas, jednak w trzynastym biegu straciliśmy można powiedzieć dziewięć punktów, bo prowadziliśmy 5:1, a skończyło się 0:5. W pierwszej odsłonie Adrian Miedziński popełnił błąd, pociągnęło go, zagrodził drogę Zengocie, trochę kontrowersyjna decyzja, no ale sędzia wykluczył Adriana, w powtórce Martin Vaculik fakt faktem, że na trzeciej pozycji, ale zatarł mu się silnik. Wynik 0:5 zadecydował o tym, że bonus jedzie do Leszna. Szkoda nam tego bardzo, ale cieszymy się, że wróciliśmy po ciężkim meczu w Zielonej Górze. Dzisiaj pokazaliśmy, że znowu mamy liderów. Zwłaszcza początek zawodów, bodajże do siódmego biegu drużyna z Leszna nie wygrała indywidualnie biegu, to nas bardzo cieszyło. Kapitalna forma Chrisa Holdera, który trzeci raz z rzędu robi komplet punktów, do tego wrócił Greg Hancock. Z tego bardzo się cieszymy. Troszkę brakuje punktów drugiej linii. Kacper i Adrian gubią punkty, trzeba to poprawić, bo mecze będą coraz cięższe, a musi jechać cały zespół.

Chris Holder (Get Well Toruń): Jestem bardzo szczęśliwy. Po pierwsze bardzo dobrze, że zwyciężyliśmy. Drużyna z Leszna jest bardzo wymagającym przeciwnikiem. Mogliśmy wygrać trochę wyżej, ale zabrakło ciut szczęścia w kilku wyścigach.

Adam Skórnicki (trener Fogo Unia Leszno): Nicki Pedersen od dłuższego czasu szuka czegoś w swoim sprzęcie. Na szczęście ostatnie dwa wyścigi gdzieś tam odbił. Nie do końca udało nam się rozbroić naszej drugiej linii i pozycji juniorskich. Do tego dzisiaj, drugi junior punktował na naszych seniorach oraz juniorach, więc zabrakło punktów, aby wygrać mecz, ale cieszymy się w ogólnym rozrachunku, że jest bonus, bo dzisiaj wywalczyliśmy go na torze, a można powiedzieć, że taki mały bonusik wpadł, bo w innym meczu nikt nie dostał bonusu.

Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno): Najpierw chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy pomagali mi przez ten okres, kiedy miałem rehabilitację. Bardzo dziękuję Adamowi Skórnickiemu, który przez cały czas był ze mną w kontakcie i wspierał mnie psychicznie żebym jak najszybciej się wyleczył i był gotowy do walki na torze. Bardzo się cieszę, że dzisiaj zdobywałem jakieś punkty i oby tak dalej. Będę ciężko pracował, jak przez ten okres, w którym nie jeździłem. Będzie dobrze.

ZOBACZ WIDEO Polonia - Orzeł: skuteczny atak Andersena (źródło: TVP)


Czy jeden punkt zdobyty na Motoarenie to sukces Fogo Unii Leszno?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×