Szalony weekend Zmarzlika. "Czasem trzeba zaliczyć wpadkę"
Intensywny weekend ma za sobą Bartosz Zmarzlik, który uczestniczył w trzech imprezach. Na koniec humor z pewnością się poprawił, gdyż na własnym torze wykręcił kolejny komplet. Nieco gorzej było we wcześniejszych dniach.
WP SportoweFakty
/ Jarek Pabijan
/ Bartosz Zmarzlik
W niedzielę Stal Gorzów wygrała z ROW-em Rybnik 53:36. 21-latek w tym meczu zdobył komplet 12 punktów w czterech biegach i krótko podsumował swój występ. - Można powiedzieć, że zawody były udane. Najważniejszy jest wynik drużyny. Fajnie, że wygraliśmy i to dość wysoko. Wszystko mniej więcej pasowało - mówił.
Zaległe spotkanie 7. kolejki PGE Ekstraligi było zakończeniem trzydniowego maratonu i wielokrotnie poruszana była kwestia wytrzymałości fizycznej młodego zawodnika. - To był szalony weekend. Na pewno jest jakieś zmęczenie, ale myślę, że to nie ma jakiegoś większego wpływu na mój wynik - powiedział Bartosz Zmarzlik.
W piątek w Lesznie wychowanek "żółto-niebieskich" zajął 6. miejsce w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski, a w sobotę zdobył zaledwie dwa punkty w przerwanym po trzech seriach półfinale eliminacji do Speedway Grand Prix, który odbywał się we Włoszech. - W Lonigo po prostu byłem słaby. Nic nie pasowało. Co byśmy nie zrobili, to i tak była kicha. To nie był mój dzień - przyznał młodzieżowiec.
Z powodu udziału w leszczyńskim finale IMP juniora Stali ominął trening przed turniejem w Lonigo. Nie zamierza on jednak tego rozpamiętywać. - W jakimś stopniu troszkę to pokrzyżowało plany. To już jest jednak historia. Trzeba patrzeć w przyszłość - uciął.
Do tej pory młody zawodnik był niezwykle skuteczny, gdzie tylko by się nie pojawił. Występ w Lonigo jest jednak traktowany jako wypadek przy pracy. - Potrafię się gubić z ustawieniami. Czasem tak jest, że coś nie pasuje, ale trzeba zaliczyć wpadkę, żeby potem więcej rzeczy zrozumieć. Na pewno jakieś wnioski po sobotnim turnieju zostaną wyciągnięte. W zeszycie jest napisane na pół kartki, czego byśmy więcej na tamtejszy tor nie założyli - zdradził Zmarzlik. - Na meczu z Rybnikiem żadnych zmian nie robiliśmy i nagle jest dobrze - dodał. ZOBACZ WIDEO Euro 2016: Nawałka taktykę zawsze omawiał z Krychowiakiem (źródło TVP)
Wobec braku szans na walkę o GP Challenge młodemu uczestnikowi elitarnego cyklu pozostaje się w nim utrzymać poprzez zajęcie miejsca w czołowej ósemce, jeśli chce zostać w elicie na kolejny rok. - Jeżeli wszystko się ułoży szczęśliwie, to zostanę, a jeżeli będę zbyt słaby to odpadnę. Po prostu nie będzie to mój czas i będę się bił w następnych latach. Będę jednak robił wszystko, by walczyć o jak najlepszy wynik - zapewnił.
21-latek odniósł się także do swoich słów z finału IMP. Co ciekawe, w miniony weekend dwukrotnie został on wykluczony za przewrócenie rywala, co dotąd raczej mu się nie zdarzało, szczególnie w tak krótkim odstępie czasu. Decyzja sędziego w Lesznie zaprzepaściła szansę na awans do biegu finałowego i walkę o tytuł, co mogło spowodować rozgoryczenie w ferworze walki. - Każdy może w którymś momencie wybuchnąć. Żałuję tego - skwitował Bartosz Zmarzlik.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
-
![]()
CGR
Zgłoś komentarz
wpadke to zaliczyli twoi starzy z toba pipipipi
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Manhattan
Zgłoś komentarz
[quote]Sędziemu z Tarnowa grożą dwa lata zawieszenia
2016-07-05 16:28:11 Redakcja Przegląd Sportowy
Będzie postępowanie wyjaśniające w sprawie błędu, jaki sędzia Tomasz Czytaj całość
Proszowski popełnił w meczu Stali Gorzów z ROW-em Rybnik. W 5. biegu, na drugim łuku trzeciego okrążenia, Rune Holta wywrócił się po ataku Adriana Cyfera. Sędzia nie przerwał jednak biegu, który ukończyli tylko Cyfer i Przemysław Pawlicki, bo na drugim łuku ostatniego okrążenia upadł także, już bez niczyjej pomocy, Andreas Jonsson.
Po tym jak dwaj zawodnicy przejechali linię mety, arbiter wykluczył Cyfera i przyznał dwa punkty Holcie. To wyglądało na rozpaczliwą próbę zatuszowania bardzo poważnego błędu. Cyfer powinien być wykluczony od razu, zaraz po upadku Holty, a bieg powinien zostać powtórzony. Wszystko, dlatego że do zdarzenia doszło w trzecim okrążeniu. Gdyby to było ostatnie, to można by przyjąć interpretację sędziego. Jednak mieliśmy trzecie kółku i bardzo poważny błąd regulaminowy pana Tomasza Proszowskiego.
Co grozi sędziemu? Za taki błąd w sztuce może on zostać ukarany zawieszeniem od miesiąca do dwóch lat. Pewnie nikt nie zdecyduje się na wymierzenie mu najwyższego wymiaru kary, choć z drugiej strony, i o tym warto pamiętać, sędzia Piotr Lis do dziś nie sędziuje PGE Ekstraligi. Wyleciał z niej po dwóch niesłusznie pokazanych czerwonych kartkach w meczu PGE Stali Rzeszów z KS Toruń. Wtedy niesłusznie ukarał Mirosława Jabłońskiego i Oskara Fajfera. Od tamtego czasu sędziuje tylko mecze Nice PLŻ. Czy Proszowski pójdzie w jego ślady?[/quote]
2
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Big Lebowski
Zgłoś komentarz
Pardonsik, ale jak widziałem tę wypowiedź w trakcie finału IMP, to jest to kompromitacja. Jakbym widział Miedzińskiego Adriana nie Stacha. Wszyscy są przeciwko kolesiowi. Prawdziwy Czytaj całość
rewolwerowiec bierze takie piexdoły na klatę i jedzie dalej. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowy zanik komory czołowej. Ale u np. Herszta Piotrusia pana nigdy takiej chuxni się nie usłyszy. Ten to nawet z połamanymi gnatami, grymasem na twarzy i po qrewskiej decyzji Wojaczka czy innego Fydy stwierdzi, że zawsze świeci słońce...Pzdr!
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Mirek65
Zgłoś komentarz
Głowa do góry Bartek wszyscy zaliczają lepsze i gorsze chwile w swojej karierze
pzdr z Torunia.
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
ZXV
Zgłoś komentarz
Co za profesjonalizm Najlepszy polski żuzlowiec i tyle w temacie
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Widzę Myszy
Zgłoś komentarz
Bosze, a ten znowu płacze....Co za baba.
0
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Władcy Ziemi Lubuskiej.
Zgłoś komentarz
Najlepsza średnia u siebie (ponad 2,9!) i najlepsza na wyjeździe. [b]Zmarzlik to najlepszy polski zawodnik i TYLE W TEMACIE![/b] Wszyscy razem: [b]HEJ STAL![/b]
1
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Przeczol
Zgłoś komentarz
Bartek wchodząc w życie na sportowo-żużlowo musiał się liczyć, że będzie ścigać się z doświadczonymi wyjadaczami i młodymi wilkami, którzy są głodni sukcesu i rywalizacji na Czytaj całość
torze. Więc aby wygrywać w tak trudnym i niebezpiecznym sporcie, trzeba umieć czytać tor pokonywać go jak najkrótszą drogą bo on się zmienia z biegu na bieg, wyczuć sprzęt na którym się jeździ, dopasować go, trafić z przełożeniami i przede wszystkim też musi być takim cwaniakiem, bo jak będzie jeździć jak pizduś plastuś to nic nie osiągnie. Bartek jak widać ma w sobie tą ikrę mimo młodego wieku, zdarzają się faule, słabsze występy jak każdemu zawodnikowi więc hejtowanie jego uważam za bezpodstawne. Jest bardzo dobrze zapowiadającym się zawodnikiem. Nie chcę robić z niego gwiazdy ale mam nadzieję, że idąc do przodu nie uderzy mu woda sodowa do głowy jak co niektórym jego kolegom.
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
dendryk
Zgłoś komentarz
Bartek, prawda jest taka że w biegu półfinałowym IMP w momencie przerwania biegu zarówno Ty jak i Janowski byliście poza awansem, więc sędzia po przerwaniu wyścigu powinien zaliczyć Czytaj całość
kolejność a nie dawać kolejną szansę cwaniakom.
1
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
dziadek motorower
Zgłoś komentarz
Cześć !!!
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
kornisztorunia
Zgłoś komentarz
"Czasem trzeba zaliczyć wpadkę" a czasem dwie później trzy itd. Lekko spóźniona ta refleksja. Co wyszło z Bartka było widać maska została zrzucona. I wcale nie mówię że ta reakcja Czytaj całość
była jakaś zła nie ... dlaczego fajna tylko po co się starać być kimś innym????
Teraz czekam na minusy i hejt :P
2
3
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Eddybyk15
Zgłoś komentarz
Zakłamany ten artykuł.. dlaczego...?otóż dlatego że trzecie miejsce w półfinale IMP nie dawało awansu do finału.. dlaczego wszyscy mówiła o Bartku wykluczeniu a nikt nie powie Czytaj całość
obiektywnie że na faulu Bartka stracił najwięcej Miśkowiak który jechał na pewnym drugim miejscu i dojechałby na tej pozycji dającej awans do finału mimo tego że sędzia by nie przerwał biegu gdyby Janowski nie upadł a upadł dlatego że wiedział że gdy go wyprzedzi Bartek to już niema szans na finał więc zaryzykował wiedząc że sędzia wykluczy jego lub bartka... NAJWIĘCEJ STRACIŁ NA TYM MIŚKOWIAK BO TO ON Z PIOTREM BY WJECHALI DO FINAŁU.. TEN KTO BYŁ NA STADIONIE WIDZIAŁ ŻE MIŚKOWIAK JECHAŁ NA PEWNYM DRUGIM MIEJSCU BYŁ SZYBKI OBIERAŁ ODPOWIEDNIE ŚCIEŻKI I BARTEK CZY TEŻ Maciej by go nie wyprzedzili ..NIKT NIE NAPISAŁ ARTYKUŁU O TYM ILE STRACIŁ MIŚKOWIAK I JAK DOBRZE SOBIE RADZIŁ W TYCH ZAWODACH.. WSZYSCY TYLKO PISZĄ JAK TO BARDZO JEST SKRZYWDZONY BARTEK..A NAJBARDZIEJ SKRZYWDZONY ZOSTAŁ MISIEK I NALEŻAŁOBY NAPISAĆ JAKIŚ ARTYKUŁ O JEGO OSOBIE JEŹDZIE WTYCH ZAWODACH
5
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
sympatyk żu-żla
Zgłoś komentarz
Bartek aby tak dalej.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
Zobacz więcej komentarzy (14)