KSM Krosno gra va banque. Duńczyk ma być receptą na bezbarwnego Jabłońskiego

"Jabłko" jest w tym roku najskuteczniejszym żużlowcem drużyny z Krosna, ale średnią (2,027 na bieg) zbudował przede wszystkim dobrą postawą w meczach wyjazdowych. Na krośnieńskim owalu ma trzecią średnią ex aequo z Siergiejem Łogaczowem, choć trzeba mieć na uwadze, że zawsze jeździł w parze z młodzieżowcem, więc miał nieco ułatwione zadanie jeśli chodzi o zdobywanie punktów.

Na sześć meczów, 31-letni żużlowiec mógł być tak naprawdę zadowolony tylko z jednego, kiedy z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk zdobył 11 punktów. Z bonusem identyczny wynik osiągnął z Polonią Bydgoszcz, ale z drugiej strony kilka razy tracił pozycje, co w konsekwencji pozbawiło drużynę punktu bonusowego. Zdecydowanie najgorszy występ przytrafił mu się w ostatnim domowym meczu z Eko-Dir Włókniarzem, kiedy w trzech biegach zdobył tylko 3 punkty. Miało to wpływ na to, że Jabłoński nie pojedzie w derbowej potyczce ze Stalą Betad Leasing Rzeszów.

- Mirek jeździł bardzo dobrze na wyjazdach, ale wtedy znowu reszta zespołu zawodziła i nie mieliśmy z tego punktów. Natomiast w Krośnie specjalnie sobie nie radził i sam się do tego publicznie przyznawał, że ma chyba złe silniki na ten tor. Miał cały sezon na to, aby się spasować, ale ostatni mecz z Włókniarzem pokazał, że coś ciągle jest nie tak. Nie skreślamy go i może wrócić do składu na ostatnie spotkania - komentuje Wojciech Zych, wiceprezes KSM Krosno.

Szansę występu otrzyma w związku z tym Nikolaj Busk Jakobsen. Dla Duńczyka, który w 2012 roku debiutował w lidze polskiej właśnie w drużynie Wilków, będzie to pierwszy mecz w naszym kraju w tym roku. - Jeździł już kiedyś u nas, poza tym notuje nie najgorsze występy w ostatnim czasie w ligach duńskiej i brytyjskiej. Punktuje solidnie, a na rozkładzie ma dobrych zawodników i właśnie dlatego postawiliśmy na niego. W piątek jeździ jeszcze w Premier League, ale prawdopodobnie w sobotę lub w niedzielę rano pojawi się w Krośnie i odbędzie indywidualny trening - tłumaczy działacz krośnieńskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO "Wystarczyłaby odrobina determinacji i zwycięstwo byłoby nasze" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Myślę, że stać go na wynik w okolicach 10 punktów. Na pewno trochę ryzykujemy, dużo zależy od tego czy przypasuje mu tor, ale musimy coś zrobić, bo nie możemy sobie pozwolić na kolejną porażkę. Ten mecz jest dla nas bardzo ważny. To są derby, nie chodzi o tylko o punkty do tabeli, ale i o prestiż. Trzeba pojechać z sercem i pokazać się z jak najlepszej strony - dodaje nasz rozmówca.

Na razie nie wiadomo kto uzupełni składy obu zespołów na niedzielny mecz. KSM ostatnio zwykle reprezentował Daniel Kaczmarek a Stal Rafał Karczmarz. W niedzielę jednak obaj pojadą w Stralsund w finale Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. - Wahamy się nad drugim juniorem i decyzja na razie nie została podjęta, więc nie mogę powiedzieć kto nim będzie. Dobrze byłoby, gdyby udało nam się już ściągnąć tego zawodnika na trening.

W ostatnich rundach KSM będzie toczył korespondencyjny pojedynek z Polonią Bydgoszcz o miejsce w pierwszej ósemce Nice PLŻ. Krośnianie chcąc się utrzymać, muszą mieć na koniec sezonu przynajmniej punkt więcej, bo w dwumeczu to bydgoszczanie okazali się lepsi i zagarnęli bonus. Po meczu ze Stalą czeka ich jeszcze wyjazd na Łotwę oraz mecz u siebie ze Speedway Wandą Instal Kraków. Polonia teraz podejmie Lokomotiv, a następnie uda się do Krakowa i Rawicza.

Mirosław Jabłoński na torze w Krośnie:

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>