Kontuzja dłoni Hansa Andersena

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Hans Andersen
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Hans Andersen
zdjęcie autora artykułu

Pechowo zakończył się dla Hansa Andersena poniedziałkowy mecz w Leicester. Już w drugim starcie Duńczyk zanotował upadek, po którym zdiagnozowano u niego kontuzję dłoni.

W szóstym wyścigu meczu Leicester Lions - Poole Pirates, partnerem Hansa Andersena był startujący gościnnie w barwach Piratów Max Fricke. Australijczyk na dystansie stracił kontrolę nad motocyklem, uderzył w Duńczyka i obaj zawodnicy wylądowali na bandzie.

Sędzia z biegu naturalnie wykluczył Fricke'a. Andersen co prawda zszedł z toru o własnych siłach, lecz po badaniach lekarskich stwierdzono u niego kontuzję dłoni, przez co "Ugly Duck" nie jest zdolny do kontynuowania zawodów. W kolejnych gonitwach spotkania w Leicester, Duńczyka zastępować będą jego koledzy z drużyny.

ZOBACZ WIDEO Zaczynamy nowy rozdział. Na początek Kazachstan (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
Łodziak
30.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fricke nadaje się na podkład pod piz.... z niego taki żużlowiec jak z pi... rakieta!  
avatar
jacofan
30.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak sie zastanawiam jakieś fatum choć w takie rzeczy nie wierzę:-))))) Najpierw Woryna zalatwił Schleina w Anglii teraz Fricke Andersena obaj z tego samego klubu....... Problem dla Orla bo Ande Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak to bywa kontuzje w tym sporcie są zbyt często.Szybkiego powrotu do zdrowia,  
slawekg
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I w pile 15 punktow na luzie.  
avatar
MACIUŚ PIŁA
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Do niedzieli się wykuruje i jazda do Piły.