Jest złamanie u Hansa Andersena. Duńczyk może być operowany

jest w ogóle jakkolwiek normalne? Nadrabianie zaległości w tak szalonym tempie? Jaja nie z tej ziemi. Czy kiedykolwiek te baranki z władz skumają, że system ligowy 7x4 nie ma kompletnie sensu i to jeszcze w kraju, gdzie deszcz lubi popadać częściej niż gdzieś indziej? Teraz byle zdążyć przed play-off, drużyny mają narzucone kosmiczne tempo rozgrywania zaległych meczów (spójrzcie na kalendarz). Nie tylko w Elite League, ale też w Premier League. Idiotyzm ponad wszelkie idiotyzmy. Po drugie. Belle Vue i Poole walczą o 1. miejsce w tabeli przed play-off. Wczoraj w drugim meczu Poole nie jedzie Holder i jako gość zastępuje go Fricke - zawodnik Asów, który kilka godzin wcześniej jechał dla Belle Vue... w meczu przeciwko Poole :) No ludzie drodzy. I gość robi 3 punkty, Poole przegrywa za 0 punktów z outsiderem i przy okazji gość przyczynia się do kontuzji Andersena. Nie. Nie twierdzę, że to nie przypadek. Nigdy nie powiem, że Fricke chciał coś komuś zrobić. Zauważam tylko, że nie przyjechał na mecz w pełni skoncentrowany i przygotowany, a być może zmęczony po poprzednim spotkaniu. No i jasne jest, że nie będzie jechał na 100% dla bezpośredniego rywala jego podstawowego klubu. Niewiarygodny bałagan, dziadostwo i nie wiem co jeszcze. Oczywiście potwierdzenie też, że instytucja gościa mija się z celem. Po trzecie. Woffinden zaczyna mieć w nosie władze żużla w jego kraju, rezygnując z jazdy w kadrze i IMWB. Te chełpią się fuksiarskim srebrem w DPŚ (19/32 to robota Woffindena) i marzą o złocie za rok. A teraz jeszcze cieszą się z powrotu Woffindena do ligi. Szkoda tylko, że Woffinden walczący o IMŚ wrócił tylko z racji utrzymania intensywności startów, bo odpadła mu Szwecja, a nie był też pewien awansu do play-off w Polsce. Nie wrócił w interesie innych tylko swoim. Po czwarte. Peterborough Panthers wymieniło na dniach podobno 4 z 7 zawodników, bo wyniki trochę podupadły. Czy to jest normalne? Wymieniać ponad połowę składu na przełomie sierpnia i września? Ręce opadają. Dlatego póki Chapman i inne leśne dziady nie zrozumieją, że ta liga już dawno straciła swój blask, NORMALNOŚĆ i nie wprowadzą zmian, nic tam nie będzie lepiej, a na pewno będzie gorzej. Za 2-3 lata nie będzie już w tej lidze nie tylko Woffindenów, ale i Holderów, Andersenów, Zagarów, Kasprzaków, Jonssonów i Pedersenów. DRAMAT.