W tym artykule dowiesz się o:
Włodarze Eko-Dir Włókniarza zakontraktowali Sebastiana Ułamka tuż po starcie rozgrywek ligowych. Pozyskanie 40-latka okazało się dobrym posunięciem. Wystąpił on dotychczas w czternastu meczach Nice Polskiej Ligi Żużlowej, uzyskując średnią biegową 2,091. Taką skutecznością nie może pochwalić się żaden inny zawodnik częstochowian.
Niektórzy żużlowcy Włókniarza zdążyli już zadeklarować, że chcą zostać w tym zespole na kolejny sezon. Okazuje się, ze podobnie patrzy na to także Ułamek. - Sebastian nie pierwszy raz udowodnił swoją wartość i w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze. W czasie swojej kariery jeździł dla wielu klubów, ale sam przyznaje, że najlepiej jest mu w Częstochowie, czyli własnym domu. Sebastian chce nadal reprezentować barwy Włókniarza i o ile będzie wola współpracy ze strony zarządu, szybko powinniśmy znaleźć porozumienie - zaznacza menedżer zawodnika, Robert Jabłoński.
Wątpliwości budzić może jedynie słabsza postawa Sebastiana Ułamka w ostatnich spotkaniach. W meczu w Łodzi uzbierał cztery punkty i bonus, a jeszcze słabiej wypadł na tle Wybrzeża (2+1). - Powód tego jest jeden: Sebastianowi rozsypały się dwa najlepsze silniki. Pech rzeczy martwych i nic poradzić na to nie możemy. Szkoda, że nastąpiło to właśnie teraz, w decydującej fazie sezonu, bo średnia Sebastiana byłaby zdecydowanie lepsza. Ostatecznie skończyło się to tym, że na kolejny mecz do Opola musiał wziąć swój trzeci i czwarty silnik. Nie jest na pewno tak, że Sebastian z dnia na dzień zapomniał jak się jeździ. Od początku sezonu potwierdzał swoją wartość i dwa słabsze występy na pewno tego nie przekreślają - kwituje menedżer zawodnika.
ZOBACZ WIDEO: Stal - Wybrzeże: upadek rzeszowskich zawodników (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Czy Włókniarz powinien zatrzymać Ułamka? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
