Rafał Trojanowski zakończył karierę

Sobotni mecz towarzyski na torze w Świętochłowicach był ostatnim w żużlowej karierze dla Rafała Trojanowskiego. Zawodnik Eko-Dir Włókniarza Częstochowa zdobył w nim 10 punktów i dwa bonusy.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

Rafał Trojanowski swoją żużlową karierę rozpoczął w 1992 roku, kiedy to w barwach Stali Rzeszów uzyskał licencję "Ż". Przez 24 lata startów ścigał się w zespołach z Krosna, Poznania, Łodzi, Lublina, Krakowa i Częstochowy. Właśnie Eko-Dir Włókniarz był jego ostatnim klubem w karierze. "Trojan" wystąpił w ośmiu meczach Lwów, w których z bonusami zdobył 56 punktów, a jego średnia wyniosła 1,647.

40-latek po towarzyskim meczu w Świętochłowicach podjął decyzję o zakończeniu kariery. Co prawda w przeprowadzonej w sobotę rozmowie nie chciał nic mówić o swojej przyszłości, ale w niedzielę Trojanowski ogłosił decyzję o zakończeniu startów.

- Na pewno mecz w Świętochłowicach jest zakończeniem startów w tym sezonie. Do tego po długiej przerwie, nie da się tak jeździć, kiedy kilkanaście dni się nie trenuje. Nie ma sensu już tego ciągnąć. W najbliższym czasie wszystko się wyjaśni - powiedział Trojanowski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

W swoim ostatnim występie w karierze "Trojan" wywalczył 10 punktów i dwa bonusy. Był jednym z liderów zespołu KiM Group, który wygrał 46:41 z ekipą Eko-Dir. - Tor był bardzo fajnie przygotowany, idealnie jak na takie warunki pogodowe jakie były w tygodniu. Można było pojeździć. Ścigać w Świętochłowicach jest zawsze ciężko, bo tor jest wąski i ma długie proste. To chyba najtrudniejszy w Polsce tor do wyprzedzania. Bardzo miło było tutaj przyjechać - stwierdził Trojanowski.

Wychowanek Stali Rzeszów ostatniego w karierze sezonu nie może zaliczyć do udanych. - Przegapiłem początek sezonu, ten czas źle się dla mnie ułożył. Nie trafiłem z formą i to się za mną ciągnęło. Były upadki, nieporozumienia w drużynie. Było to dla mnie nowe przeżycie, ciekawe i na pewno będę to pamiętał. Sezon był bardzo średni, ale drużyna pojechała dobrze i kibice powinni być zadowoleni - zakończył Trojanowski.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×