Greg Hancock celuje w kolejne sukcesy. "Nie wygram agresją, ale mądrością i szybkością"

pecha.

zdanie ale nie powinieneś obrażać IMŚ!! Kim jesteś laiku zeby tak pisać? Dorosnij Małolat i ogarnij dupe

wredny typek i to moje zdanie , każdy ma do tego prawo . I zacznij się już uczyć bo zostaniesz przy kopacz łapcie ...

Rywale mają za małą wiedzę i/lub są za słabi, tudzież mają za kiepskie zaplecze. Opłacało się przeczekać na emeryturę kolegów ze złotego pokolenia. Wystarczy że nikt nie będzie miał jazdy top class jak Doyley w tym roku i tytuł powinien iść na konto Hancocka. Jeszcze jedno, skąd wiadomo że Hancock specjalnie zwalniał przed Holderem ? Wjazd w łuk. To nie był wjazd Grega Hancocka! Tak mógł sobie wjechać Jonsson albo wielu innych ale nie Hancock, on tak nie jeździ. To było tak dla niegomnienaturalne że szkoda gadać. Widać jakiś team order poszedł i Grin się dostosował, pytac należy Joe a nie Grega. Dobrze że Castagna to ukrócił. Inna sprawa że Piotr jadąc przez Bartoszem też jechał jak łamaga, a gdy tylko został wyprzedzony, zjechał na szerszą trajektorię u się okazało że jest szybki. Teraz jest łatwo, liczyłem że zobaczę w GP Grega otoczonego kąsającym Sajfutdinovem, Wardem, Zmarzlikiem, Doylem, Griszą, zdrowym Pedersenem, a może i nawróconym Holderem, jak na obecne warunki byłaby paka a jednocześnie duża próba dla Amerykanina. I tak byłby w czubie bo inni odbieraliby sobie punkty ale byłoby super. A gdyby wszystkie rundy rozegrać w Grudziądzu poszczułbym go ostrym Gollobem. Szkoda że Tom już się wypalił i nie ma takich ambicji jak Grin

trochę pojeździć, pokazać się z dobrej strony, zarobić i dać zarobić innym.