Będzie zmiana na giełdzie? Dwa tygodnie na wszystkie transfery

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Kildemand, Fogo Unia Leszno, MrGarden GKM
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Kildemand, Fogo Unia Leszno, MrGarden GKM
zdjęcie autora artykułu

Za rok już nie będzie można przedłużać kontraktów ze swoimi zawodnikami przed otwarciem listopadowego transferowego okienka. Jak się dowiedzieliśmy w Polskim Związku Motorowym jest projekt, który zakaże tego rodzaju praktyk.

W tym artykule dowiesz się o:

Ekstraliga Żużlowa chce jeszcze bardziej uporządkować transferowe podwórko, stąd pomysł, by za rok wszystkie kontrakty były podpisywane w pierwszej połowie listopada. Działacze już nie będą mogli przedłużać umów ze swoimi zawodnikami przed otwarciem okienka. Ludziom z Ekstraligi chodzi o to, żeby każda umowa była spisana według aktualnie obowiązującego wzoru i zgodnie z obowiązującymi regułami. Kluby dostają wszystkie dokumenty w dniu otwarcia okna. Dziś często zdarza się tak, że prezes umawia się wcześniej z żużlowcem na jedno, a potem strony oglądają nowe wzory umów oraz nowe regulaminy i okazuje się, że pewne ustalenia trzeba renegocjować.

Drugie dno tego pomysłu? Można się jedynie domyślać, że chodzi o większą stabilizację na transferowym rynku. Już teraz prezesi klubów mówią, że jeśli do tej zmiany dojdzie to będą podpisywali wieloletnie umowy. Tłumaczą, że to będzie taka ich polisa. - Nikt mi nie zagwarantuje, że w trakcie trwania okienka inny klub nie przebije mojej oferty o sto, dwieście tysięcy i nie zabierze mi zawodnika, który przez lata u mnie jeździł i którego dalej chciałem mieć, bo stanowi o szkielecie zespołu - mówi nam jeden z prezesów.

W klubach mówią, że lepszym pomysłem byłoby stworzenie dwóch okienek. To pierwsze, w drugiej połowie października, byłoby przeznaczone na przedłużenie wygasających z końcem miesiąca umów. Drugie spełniałoby taką rolę jak dotychczas. Jeśli jednak za rok będziemy mieli jedno okienko na wszystkie operacje to termin przedłużenie umowy, przynajmniej w żużlu, będzie można wrzucić do kosza. Nie można bowiem przedłużać czegoś co właśnie wygasło.

Swoją drogą to przy nowej formule transferowej Fogo Unia Leszno miałaby problem z zatrzymaniem Nickiego Pedersen. Nie jest tajemnicą, że gdyby zakontraktowani wcześniej seniorzy wiedzieli, że będzie ich sześciu, a tym szóstym będzie Nicki to inaczej podeszliby do rozmów. Być może, któryś z nich nie podpisałby umowy. Klub mógłby stanąć przed wyborem Nicki, czy reszta.

ZOBACZ WIDEO Historyczna chwila w Łodzi. Wmurowali kamień węgielny (źródło: TVP SA)

Źródło artykułu:
Czy odebranie klubom możliwości przedłużania umów przed otwarciem okna to dobry pomysł?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (21)
avatar
sympatyk żu-żla
9.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pomysł bardo głupi .Żadnego uporządkowania nie będzie tylko gorszy chaos.Lepiej zostawić jak było nie jest źle.Jeżeli coś wymyślić to coś mądrzejszego.  
avatar
yes
9.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem za dłuższymi umowami. W tej chwili jest taka karuzela, że już nie wiem kto siedzi, na którym krzesełku ;)  
APATORKrawiec
9.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z drugiej strony tą wieloletnią umowę też można przerwać, wystarczy, że się nie dogadają i nie podpiszą aneksu, któraś ze stron zapłaci karę za zerwanie umowy i droga wolna ale pomysł ok faktyc Czytaj całość
avatar
Stalowy
9.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
skrócić można, ale dlaczego w listopadzie, a nie w październiku to okno???  
Aluś Banduś
9.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widać te gamonie z PZM siedzą i myślą co by tu jeszcze spier...ć. Hasło przewodnie Witkowskiego i jego bandy to " nie ma sytuacji nie do spie...nia" :)