Jamróg nie przejmuje się słowami Skrzydlewskiego. Skupia się na nowych celach

Jakub Jamróg po pięciu latach startów w Orle Łódź, postanowił powrócić do macierzystego klubu z Tarnowa. Chęć awansu do Ekstraligi i bliska odległość od domu spowodowały powrót zawodnika do Jaskółczego Gniazda.

Kamil Tecław
Kamil Tecław
Jakub Jamróg w żółtym kasku WP SportoweFakty / Romulad Rubenis / Jakub Jamróg w żółtym kasku
Jeździec z Tarnowa miał sporo przemyśleń dotyczących wyboru barw klubowych na sezon 2017. Startując w Orle Łódź mógł liczyć przede wszystkim na stabilność i terminowe wypłaty. Postanowił jednak wrócić do macierzystego klubu z Małopolski. Oburzenia całą sytuacją nie krył prezes łódzkiego klubu, Witold Skrzydlewski. Sternik Orła był bardzo rozczarowany postawą zawodnika i uważał, że Jamróg wybrał tylko i wyłącznie większe pieniądze. Co na to sam zainteresowany? - Proponuję słów Pana Skrzydlewskiego nie brać dosadnie i wszyscy będziemy zdrowsi. Prezes Sady rozmawiał ze mną już dużo wcześniej, kiedy jeszcze była szansa na pozostanie Unii w Ekstralidze. Bardzo mi się to spodobało. Później okazało się, że drużyna wystartuje jednak w Nice PLŻ. Szybko usiedliśmy do kolejnych rozmów i dograliśmy szczegóły - mówi na łamach oficjalnej strony klubowej Unii Tarnów, Jakub Jamróg.

- Marzeniem każdego zawodnika są starty w macierzystym klubie, tak było i ze mną. Czasami przyjeżdżałem na mecze Unii i zawsze była we mnie taka myśl, że fajnie byłoby jeszcze wystartować z Jaskółką na plastronie, jechać dla moich kibiców tutaj. Oferta Unii jest faktycznie korzystniejsza pod względem finansowym, a do tego dochodzi możliwość pozyskania sponsorów indywidualnych, co w Łodzi było nierealne. Dodając do tego cel, jakim jest awans do Ekstraligi oraz profesjonalnie zarządzany klub - to sprawiło, że z przyjemnością podpisałem kontrakt. Nie mogę się już doczekać kiedy wyjadę na tor dla moich kibiców - kontynuuje wychowanek tarnowskiego klubu.

Tarnowska Unia jest jednym z głównych faworytów do wygrania ligi. Po spadku z PGE Ekstraligi klub ma nadzieję, że ich pobyt w Nice Polskiej Lidze Żużlowej potrwa zaledwie rok. Skład zespołu wygląda na papierze bardzo ciekawie i wszyscy liczą na zrealizowanie przedsezonowego celu. - Żużel pisze różne scenariusze. Czasami lider jedzie słabo, a zawodnik, na którego nikt nie liczył stanowi o sile drużyny. Patrząc na skład liderem powinien być Kenneth Bjerre a my będziemy starali się mu pomóc ciągnąć wynik. Dla niektórych zawodników może być trochę ciężej na wyjazdach, bo dawno nie mieli okazji do jazdy na torach 1 ligowych. Są to jednak na tyle doświadczeni jeźdźcy, że bez trudu powinni sobie poradzić. Mam nadzieję, że moje doświadczenie z torów 1-ligowych pomoże drużynie - kończy Jamróg.

źródło: unia.tarnow.pl 

ZOBACZ WIDEO Żużlowe transfery - zobacz, co cię ominęło!


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Jakub Jamróg podjął dobrą decyzję o powrocie do Unii Tarnów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×