Bez Hamulców 2.0: Trenerska mizeria. Trzynastu pionierów ma to zmienić

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Stanisław Chomski, Matej Zagar
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Stanisław Chomski, Matej Zagar
zdjęcie autora artykułu

Żużlowe środowisko szkoleniowe jest słabe. Ostatni kurs na instruktora sportu żużlowego był zwykłym kabaretem. Trwał trzy dni, a na rynek wypuszczono wielu nieudaczników, którzy do tej roboty kompletnie się nie nadają.

W tym artykule dowiesz się o:

Całkiem niedawno robiłem trenerski bilans minionego sezonu. Wyszło mi, że to środowisko jest nie tylko słabe, ale i bardzo płytkie. Zwłaszcza intelektualnie. Nie ma w nim pogłębionej analizy, niewiele w nim dyskusji o taktyce i wszelkich niuansach (taktycznych, torowych i sprzętowych), których w sporcie żużlowym nie brakuje. Jak w tej sytuacji realizować wielkie plany szkoleniowe, jak walczyć z kryzysem, jak wychowywać nowe pokolenia? To ostatnie zadanie jest szczególnie trudne, bo żużel stał się sportem elitarnym. Już nie ma setki chłopaków pod bramą, a tylko przy takiej ilości można było sobie pozwolić na błąd w selekcji.

Pojawiła się jednak iskierka nadziei. W Lubiczu pod Toruniem ruszył kurs trenerski. Blisko 100 godzin zajęć teoretycznych, praktyki i obrona pracy dyplomowej. Na kurs zapisało się trzynastu panów, a każdy z nich ma napisać pracę z innego zagadnienia. Jedna będzie z fizjologii, druga z psychologii, trzecia z naboru adeptów itd. W sumie ma powstać trzynaście różnych prac, które będą takim zalążkiem polskiego systemu szkolenia. Za pół roku, bo wtedy ma się skończyć kurs, będzie można powiedzieć, że wreszcie mamy jakiś program i nauczycieli, których nie musimy się wstydzić. Kurs w Lubiczu, i to też jest bardzo ważne, skończy się zdobyciem przez uczestników tytułu trenera drugiej klasy. Dotąd mieliśmy wyłącznie instruktorów.

Jeśli mógłbym coś zasugerować to uważam, że kursy na trenera żużlowego powinny być wyłącznie dla byłych zawodników. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że gość, który nigdy nie siedział na motocyklu może być nauczycielem w szkółce. Tu teoria nie wystarczy, to trzeba czuć. Tylko mając doświadczenia związane z jazdą jest się osobą wiarygodną. Tylko wtedy można kogoś innego nauczyć pewnych podstaw. Fajnie, że na kurs w Lubiczu zapisali się Adam Skórnicki, Mariusz Staszewski, Rafał Dobrucki, Robert Kempiński, Robert Kościecha czy Karol Ząbik. Będzie jeszcze lepiej jeśli edukacja wymienionych panów nie skończy się na tym jednym kursie, bo świat nie stoi w miejscu.

Mam nadzieję, że jak już wyleje się ta pierwsza fala trenerów nowej generacji, a za nią pójdą następne, to doczekamy się czasów, kiedy ten sport przestanie stać na głowie. Nie będę już słuchał wypowiedzi prezesów w stylu: "nie pozwolę trenerowi budować drużyny, bo nie chcę, żeby jakiś idiota źle wydał ciężko zdobyte przeze mnie pieniądze". Chcę, żeby ci, których dzisiaj nazywa się idiotami stali się taktycznymi geniuszami, którzy śmiałymi ruchami potrafią odwrócić losy spotkań. Obecnie poziom sportowy tak się wyrównał, że o końcowym wyniku decydują detale. Takim detalem z pewnością może być rozgarnięty trener.

ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

PS1. A propos pieniędzy to całkiem niedawno właściciel jednego z klubów PGE Ekstraligi zdradził mi, że duński średniak chciał od niego wyciągnąć 600 tysięcy złotych za podpis i 5000 za punkt. Potem zszedł na 350 za podpis, ale podniósł o 500 złotych stawkę za punkt. Paranoja i gruba przesada. Oczywiście właściciel go nie wziął. Brawo.

PS2. Żeby była jasność to nie wszystkich trenerów uważam za płytkich intelektualnie. Nie będę tutaj przedstawiał jakiejś listy, ale napiszę tylko, że w tym roku Stanisław Chomski czy Jacek Gajewski (to akurat menedżer) wielokrotnie dali dowody, że mają głowę (w drugim przypadku także plecak) pełną świetnych pomysłów. Szkoda, że poza obiegiem są Jacek Frątczak i Sławomir Kryjom.

Źródło artykułu:
Czy na trenerskim rynku żużlowym panuje mizeria?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (12)
avatar
lewar
18.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak zwykle ten pismaczyna pisze dyrdymały , był pan kiedyś na treningu młodych adeptów zuzla??ja bywałem dość często z sąsiadem i jego wnukiem ,próbował sil w tym b. trudnym sporcie, szło mu do Czytaj całość
avatar
Adam Bielan
17.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, ze Ostafiński narazi się PIS owi i go wykopią. Jaki z niego fachowiec, na czym on tak naprawdę się zna. Zrób sobie chłopie kurs ochroniarski załatw grupę inwalidzką, dostaniesz p Czytaj całość
avatar
Adam Bielan
17.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję, ze Ostafiński narazi się PIS owi i go wykopią. Jaki z niego fachowiec, na czym on tak naprawdę się zna. Zrób sobie chłopie kurs ochroniarski załatw grupę inwalidzką, dostaniesz p Czytaj całość
avatar
RECON_1
15.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem czemu ale odrazu skojarzyl mi sie dunski zawodnik z Leosiem:) czuje ze moze sioe chlopak rozchorowac w okolicy maja/czerwca....a coi do braku juniorow to jak maja sie oni szkolic jak i Czytaj całość
avatar
eddy
15.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Mysle ze to dobrze ze wreszcie cos ruszylo w tej kwestii . Wymienieni wyzej maja za soba bardziej lub mniej bogate doswiadczenia jako zawodnicy co powinno tylko procentowac w ich pracy szkole Czytaj całość