Podaj Cegłę: Oceny bukmacherów nie są sprawiedliwe. Nie możemy się jednak obrażać

Polscy żużlowcy nie mają dobrych notowań u bukmacherów przed Grand Prix. Ich akcje stoją nisko, choć w tym roku pokazali, że stać ich na wiele. Najwyraźniej muszą to powtórzyć, ustabilizować formę, wtedy zostaną docenieni – pisze Krzysztof Cegielski.

Krzysztof Cegielski
Krzysztof Cegielski
Patryk Dudek (z prawej) szykuje się do startu w Grand Prix W tle Adam Skórnicki WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Patryk Dudek (z prawej) szykuje się do startu w Grand Prix. W tle Adam Skórnicki.

Podaj Cegłę to felieton Krzysztofa Cegielskiego, byłego żużlowca i cenionego eksperta.

***

Nie jesteśmy faworytami bukmacherów w Grand Prix 2017. Najgorzej oceniają oni Macieja Janowskiego, który został sklasyfikowany na ostatnim miejscu wśród stałych uczestników. Tak sobie jednak myślę, że to dobrze. Niech go skreślają, bo to tylko wyzwoli u Maćka sportową złość. Poza wszystkim nie rozumiem notowań Janowskiego. Pewnie, że nie miał dobrego sezonu, ale był tuż za ósemką. Na pewno nie był najgorszy. Coś mi się jednak zdaje, że z tymi notowaniami to jest tak, że paru zawodników doceniono za nazwisko i za to, że od lat są w czołówce. Janowskiego jednak bez wątpienia stać na to, żeby tę grupę przeskoczyć.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

Zaskoczeniem jest pozycja czerwonej latarni dla żużlowca Betardu Sparty Wrocław, ale niesamowicie też szokuje dwunasta pozycja na liście Piotra Pawlickiego. Przecież on w tym roku zajął szóste miejsce, jeździł naprawdę dobrze i ma ambitne plany na kolejny sezon. Skąd ten brak wiary? Jak dla mnie nie jest to sprawiedliwe. Oczywiście może być tak, że Piotr skończy sezon na tym dwunastym miejscu, ale jego pozycja startowa na pewno nie jest tak niska. To są zdecydowanie górne rejestry. Nie ma się jednak co obrażać, tylko trzeba pokazać bukmacherom jak bardzo się mylą. Skoro dla nich jeden dobry rok to za mało, to trzeba to powtórzyć i zadomowić się w czołówce. Może jeszcze nie w tym samym szeregu co Tai Woffinden, Greg Hancock i Jason Doyle, ale tuż za nimi na pewno.

Nadspodziewanie wysoko stoją za to akcje Patryka Dudka. Siódma pozycja w kolejce do złota to jest wiarygodna i trafiona ocena. Potwierdza ona jednak tezę, że Pawlicki i Janowski zostali skrzywdzeni. W niczym Patrykowi nie ustępują, a mają już jakieś tam doświadczenie. To może jednak lata praca i stabilizacja nie wpływają na wysokość notowań? Sam już nie wiem o co tutaj chodzi.

Ma się za tego z czego cieszyć Bartosz Zmarzlik. Czwarte miejsce u bukmacherów to dobra pozycja. Tuż za podium, tuż za tymi najlepszymi. Jakby nie spojrzeć jest jednak uważany za jednego z głównych faworytów do złota. Z drugiej strony nie jest wymieniany w trójce, a już nie daj Boże na pierwszym miejscu, więc nie będzie na nim ciążyła dodatkowa presja. On i tak już sporo ma na głowie, więc dodatkowe ciśnienie nie jest mu potrzebne. Niech kolejne miejsca Bartka na podium w Grand Prix będą niespodziankami.

Krzysztof Cegielski

Polecamy: żużlowy prezent dla kibica speedway'a. Ostatnie godziny na zamówienie świąteczne! NOWA okładka do wyboru!

ZOBACZ WIDEO "Juras" o Materli, Ladies Fight Night i Oknińskim


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy bukmacherzy sprawiedliwie ocenili szanse Polaków w Grand Prix 2017?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×