Klub to nie jest zwykłe przedsiębiorstwo. W sporcie brakuje długoletniego planowania

Michał Gałęzewski 01 Lutego 2017, 18:45

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Renat Gafurow i Oskar Fajfer

Tadeusz Zdunek od wielu lat jest znany w środowisku dealerów samochodowych. Obecnie Grupa Zdunek zajmuje się sprzedażą nowych aut marki BMW, Renault, Mini, Dacia i Nissan. Przez lata był sponsorem, a teraz prezesem Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

• Pobudka, kawa i trening na czczo. Sposób na przygotowania seniora Wybrzeża

Prezes Wybrzeża wymienił podstawowe różnice w prowadzeniu klubu i przedsiębiorstwa. - W naszym przypadku powolutku wiele różnic się zaciera. Chcemy z Wybrzeża zrobić sprawnie działające przedsiębiorstwo. Jeśli mam być szczery, na początku to wszystko wyglądało jak chałtura. Każdy ciągnął linę w swoją stronę, nie było jakiegokolwiek długofalowego planowania. Wszystko było załatwiane na bieżąco. Wyglądało to jak chciejstwo, a nie realne możliwości. Teraz planujemy budżet, pod który kontraktujemy zawodników, dbamy o sponsorów, by byli zadowoleni. Teoretycznie brzmi to jak standard, jednak wcześniej zdecydowanie tak to nie wyglądało - wyjaśnia.

Zdaniem Zdunka niewiele standardów ze świata sportu można byłoby przenieść do biznesu. - W polskim sporcie tylko mówi się o profesjonalizmie. Widziałem sytuacje, w których ludzie dają własne pieniądze, by móc wejść w jakiś układ. Brakuje tutaj merytorycznych rzeczy. W klubach nie myśli się o tym jak działać, by sponsorzy mieli realne wpływy wspierając daną dyscyplinę, a my staramy się to zmienić. Może w piłce nożnej jest kilka klubów, które działają prawidłowo, chociaż kłótnie między właścicielami Legii Warszawa na łamach mediów, powodują, że zastanawiam się, czy nawet tam nie brakuje profesjonalizmu - przyznaje prezes Renault Zdunek Wybrzeża.