Mistrzowie świata w cieniu Polaka. Najwyższe zdobycze punktowe w historii

Obecne przepisy umożliwiają zawodnikom aż siedmiokrotne pojawienie się na torze podczas meczu ligowego. Pozwala to na uzyskanie wyniku na poziomie dwudziestu punktów. Historia polskiego żużla zna 24 takie przypadki.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki

Niewiele szans na zdobycie dwudziestu punktów

Pierwszym zawodnikiem, który złamał granicę dwudziestu punktów jest Andrzej Huszcza. Stało się to 9 kwietnia 1978 podczas spotkania derbowego Zgrzeblarek Zielona Góra ze Stalą Gorzów. Huszcza jedynej porażki doznał w swoim ostatnim starcie, a jego zespół zwyciężył 62:45.

W sezonie 1978 młodzieżowcy, włącznie z rezerwami zwykłymi, mogli pojawić się na torze aż siedem razy. Później zapis ten zmieniono i dopiero od 2004 roku zawodnicy ponownie mają szansę na zaliczenie siedmiu startów. Jest to możliwe dzięki przepisowi o zastępstwie zawodnika i zastosowaniu rezerwy taktycznej.

Przekroczenie granicy dwudziestu punktów w latach 2007-2009 (w Ekstralidze 2007-2008) ułatwiał przepis o Złotej Rezerwie Taktycznej, którą drużyna mogła zastosować, gdy traciła do rywali przynajmniej dziesięć "oczek". Punkty tzw. jokera liczone były w tym biegu podwójnie.

W zestawieniu pojawią się wybrane występy zakończone takim wynikiem. Na ostatniej stronie z kolei zamieszczona jest tabela uwzględniająca wszystkie dwudziestopunktowe występy.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy jesteś zwolennikiem powrotu do przepisu o Złotej Rezerwie Taktycznej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
  • dejwidZG Zgłoś komentarz
    Darcy w gorzowie w 2015. To powinno być historyczne. Wpadł od razu na swój pierwszy wyscig i pozamiatał wszystko jak chciał. Mijał jak pachołki, jakby urodził sie z tym motocyklem,
    Czytaj całość
    jezdzil jak z amatorami. Masakra jakaś to była...
    • wokie Zgłoś komentarz
      10.06.2007 Ryan Sullivan E-liga Bydgoszcz - Toruń 21 (3,3,3,3,6,3) Oj pamiętny występ. Jechaliśmy bez Drymla, Kościechy i Zagara oraz z połamanym Jagusiem (który mimo tego w jednym biegu
      Czytaj całość
      wygrał z rywalami). W 5 biegu po strasznym karambolu nie byli w stanie jechać Karol z Miedziakiem. Więc jedyne co nam zostało to obrona bonusa. Ryan praktycznie w pojedynkę go zdobył 21 pkt na 34 całej drużyny. Szacunek :)
      • józek Zgłoś komentarz
        najlepszy rok Dzika w Polsce - 2007 Rzeszów
        • ADAMO Zgłoś komentarz
          Nie wiedziałem ze 7 x 3 jest 20. Widać człowiek całe życie się uczy.
          • Stercel Zgłoś komentarz
            albo coś przeoczyłem, albo już pamięć nie ta. Nie pamiętam Marynowskiego w barwach Stali.
            • LEGION STAL Zgłoś komentarz
              Niesamowite