One nie wiedzą, co to strach. Kobiety, które spróbowały swoich sił na żużlu

Jedni je dopingują, drudzy kategorycznie sprzeciwiają się ich jeździe. Starty kobiet na żużlowych torach potrafią wywołać skrajnie różne emocje. Wśród nich znajdują się jednak zawodniczki, które poradziły sobie w "męskim sporcie".

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki

Duńska mistrzyni - Sabrina Bogh

Autorka bodaj największej niespodzianki w historii startów kobiet na żużlu. Ścigająca się na przełomie wieków zawodniczka z Danii w sezonie 2001 zdołała dotrzeć do finału Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. W Pardubicach zajęła piętnaste miejsce z dorobkiem dwóch punktów, zostawiając w pokonanym polu Renata Gafurowa. Zaledwie dwa "oczka" więcej zapisał na swoim koncie Niels Kristian Iversen.

Jej największym sukcesem jest jednak złoty medal IM Danii do lat 21, wywalczony 19 sierpnia 2001 roku w Holsted. Bogh zdobyła piętnaście punktów, pokonując takich zawodników jak Ulrich Ostergaard czy Steen Jensen, którzy znani są ze startów choćby w polskiej lidze. Co ciekawe, nie była jedyną kobietą startującą w finale. Na dziesiątym miejscu zmagania ukończyła Maria Mobjerg.

Zarówno Bogh, jak i Mobjerg, wystartowały w młodzieżowej reprezentacji Danii, podczas test-meczów przeciwko Szwedom. Sabrina Bogh przedwcześnie zakończyła swoją karierę z powodu kontuzji. Później prowadziła sklep z częściami do motocykli żużlowych.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy kobiety powinny startować na żużlu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • AntiTodo Zgłoś komentarz
    Krupickovej szkoda najbardziej
    • Marta Żmuda-Trzebiatowska Zgłoś komentarz
      W Norwegii regularnie ścigała się jeszcze Stina Borufsen. Była jeszcze jedna babka w Anglii, ale nazwisko wyleciało mi z głowy.