Piotr Pawlicki nie chce popełnić błędu z poprzedniego sezonu

Zbliżający się wielkimi krokami sezon żużlowy sprawił, że zawodnicy ze zniecierpliwieniem przebierają nogami. Część żużlowców planuje już pierwsze wyjazdy na tor.

Łukasz Woziński
Łukasz Woziński
Piotr Pawlicki WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Piotr Pawlicki
Przygotowania Piotra Pawlickiego do sezonu wkraczają w decydującą fazę. Zawodnik ma już za sobą treningi na motorze crossowym i szykuje się do kolejnego wyjazdu w cieplejsze rejony Europy. - Byłem razem z bratem już we Włoszech na motocrossie. Przez tydzień dzień w dzień trenowaliśmy. Na początku marca mamy zaplanowany kolejny wyjazd z powrotem do Włoch, ale już na testy na torze żużlowym - powiedział reprezentant Polski.

Zawodnik Fogo Unii Leszno ma za sobą udany debiut w cyklu SGP, ale przyznaje, że w nadchodzącym sezonie chce powalczyć o coś więcej, niż tylko utrzymanie w czołowej ósemce. - Obróciłem swoje sportowe życie o 180 stopni. Przygotowywałem się indywidualnie we Wrocławiu. Można powiedzieć, że odpracowałem wszystkie poprzednie zimy. Jeżeli motocykle dobrze spasujemy od początku sezonu, to powinno być bardzo dobrze - stwierdził młodszy z braci Pawlickich.

Przez kłopoty z leszczyńskim torem na początku poprzedniego roku zawodnicy zespołu z Wielkopolski nie byli w stanie odpowiednio przygotować się do rozgrywek. W tym sezonie Piotr Pawlicki zapewnia, że nie popełnią tego samego błędu. - Może to nie była do końca moja wina, ale pierwsze starty spod taśmy odbyłem dopiero na Memoriale im. Edwarda Jancarza w Gorzowie. Przez brak jazdy źle wszedłem w pierwsze mecze. W tym roku nie mogę sobie na to pozwolić - zapowiedział kapitan biało-niebieskich.

Leszczynianin przyznaje, że już nie może doczekać się wyjazdu na tor, ale pośpiech nie jest najlepszym rozwiązaniem. - Jeżeli byłaby możliwość wyjazdu na początku marca, to nie jechałbym do Włoch, tylko trenował na miejscu. Pogoda jak na razie nas nie rozpieszcza, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość. Nie ma co wywierać presji na trenerze, aby na siłę przygotować tor. To nie jest sztuka wyjechać na dziurawym, przyczepnym torze i od razu się połamać - podsumował Pawlicki.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy spodziewasz się, że Piotr Pawlicki w przyszłym sezonie poprawi swoje wyniki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×