Do Leszna zjechała cała żużlowa śmietanka
W sobotę w Lesznie odbył się XXVII Plebiscyt Tygodnika Żużlowego. Po raz kolejny pojawiła się na nim cała śmietanka polskiego żużla.
Po ogłoszeniu wyników jest też czas na część mniej oficjalną. Redaktor naczelny Tygodnika Żużlowego z utęsknieniem wspomina bale, na których żużlowcy bawili się do świtu. - Trochę szkoda, że zawodnicy teraz tak szybko opuszczają bal, ale ja to rozumiem - to są młodzi chłopcy i gustują może w innej atmosferze i muzyce. Pamiętam czasy Zenona Kasprzaka, Romana Jankowskiego czy Piotra Śwista. To były imprezy do białego rana - wspomina Zając.
Wydawać by się mogło, że w dobie internetu papierowe wydania są skazane na klęskę, jednak Tygodnik Żużlowy nadal może liczyć na rzeszę wiernych czytelników. - Dla mnie ciekawostką jest to, że wzrost sprzedaży odnotowujemy w trakcie sezonu żużlowego, a przecież powinniśmy być gazetą zajmującą się głównie publicystyką, a nie informacją. Będziemy robili wszystko, aby utrzymać się na rynku jak najdłużej - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem