Do Leszna zjechała cała żużlowa śmietanka

W sobotę w Lesznie odbył się XXVII Plebiscyt Tygodnika Żużlowego. Po raz kolejny pojawiła się na nim cała śmietanka polskiego żużla.

Łukasz Woziński
Łukasz Woziński
Plebiscyt odbywa się nieprzerwanie od 1991 roku i przyciąga do Leszna wszystkie osoby liczące się w polskim żużlu. - Redakcja Tygodnika Żużlowego powstała w 1990 roku i już rok później postanowiliśmy zorganizować pierwszy plebiscyt. Nie jest to nasz oryginalny pomysł, ponieważ takie imprezy istnieją w wielu innych dyscyplinach. Staramy się rozwijać jego formułę, aby był coraz bardziej atrakcyjny dla kibiców - powiedział Adam Zając.

Po ogłoszeniu wyników jest też czas na część mniej oficjalną. Redaktor naczelny Tygodnika Żużlowego z utęsknieniem wspomina bale, na których żużlowcy bawili się do świtu. - Trochę szkoda, że zawodnicy teraz tak szybko opuszczają bal, ale ja to rozumiem - to są młodzi chłopcy i gustują może w innej atmosferze i muzyce. Pamiętam czasy Zenona Kasprzaka, Romana Jankowskiego czy Piotra Śwista. To były imprezy do białego rana - wspomina Zając.

Wydawać by się mogło, że w dobie internetu papierowe wydania są skazane na klęskę, jednak Tygodnik Żużlowy nadal może liczyć na rzeszę wiernych czytelników. - Dla mnie ciekawostką jest to, że wzrost sprzedaży odnotowujemy w trakcie sezonu żużlowego, a przecież powinniśmy być gazetą zajmującą się głównie publicystyką, a nie informacją. Będziemy robili wszystko, aby utrzymać się na rynku jak najdłużej - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem


Czy odliczasz już dni do początku sezonu żużlowego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×