Doyle, Holder i Lindgren zostaną zawieszeni? Kłamstwo ma krótkie nogi

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Chris Holder, Jason Doyle i Fredrik Lindgren na podium Grand Prix
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Chris Holder, Jason Doyle i Fredrik Lindgren na podium Grand Prix
zdjęcie autora artykułu

Jason Doyle, Chris Holder i Fredrik Lindgren podpisali ze swoimi polskimi klubami aneksy stwierdzające, że nie mają zawartych kontraktów w lidze angielskiej. Z doniesień medialnych wynika jednak, że jest inaczej. Trójce panów grozi zawieszenie.

Jason Doyle, Chris Holder i Fredrik Lindgren nie dostali od swoich angielskich pracodawców oświadczeń potrzebnych do potwierdzenia w PGE Ekstralidze. Zawodnicy podpisali jednak z polskimi klubami aneksy, w których stwierdzili, że nie mają zawartych żadnych umów na Wyspach. Na tej podstawie zostali potwierdzeni do jazdy w najlepszej lidze świata. To jednak nie zamyka sprawy, bo wiele wskazuje na to, że żużlowcy skłamali.

W oświadczeniach chodzi o to, by zagraniczny klub zobowiązał się do tego, że w razie kolizji w terminarzu (może do niej dojść w razie przekładania spotkań), polska liga ma pierwszeństwo. Angielscy promotorzy od początku mieli z oświadczeniami duży problem. Skarżyli się nawet w FIM. Papierka potwierdzającego dominującą rolę PGE Ekstraligi nie dostali nie tylko Doyle, Chris Holder i Lindgren, ale i Jacob Thorssell oraz Jack Holder. Trzej pierwsi podpisali aneks, który może ich postawić w trudnej sytuacji.

Z doniesień medialnych wynika, że Doyle, Lindgren i Holder kłamali, pisząc, że nie mają kontraktów na Wyspach. To przecież angielskie portale, przeważnie za sprawą informacji pojawiających się na klubowych stronach drużyn Premiership pisały, że Doyle zostaje w Swindon Robins, Lindgren w Wolverhampton Wolves a Holder przenosi się z Poole Pirates do Kings Lynn Stars. Jeśli angielskie kluby upomną się o zawodników przy okazji inauguracji ligi, to w Polsce zostaną oni błyskawicznie zawieszeni.

Liga angielska rusza pod koniec marca, czyli wcześniej niż PGE Ekstraliga. Może się okazać, że Swindon, Wolverhampton i King's Lynn będą chciały swoich liderów. Jeśli któryś z nich zdecyduje się na jazdę, to problemy będą miały Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra (Doyle), ROW Rybnik (Lindgren) i Get Well Toruń (Ch. Holder). Występ każdego z tych zawodników w Anglii będzie oznaczał zawieszenie w Polsce. Odwieszenie będzie możliwe tylko w razie dostarczenia oświadczenia pracodawcy na Wyspach.

Wiadomo, że w razie konieczności dokonania wyboru, każdy zawodnik zdecyduje się na Polskę, bo tu może liczyć na wielkie pieniądze. Z drugiej strony podpisany w Anglii kontrakt do czegoś zobowiązuje. Dla Doyle'a czy Lindgrena niestawienie się na wezwanie klubu z Wysp może oznaczać karę. Wydaje się, że wytrych z aneksem podpisanym w Polsce pozwolił tylko odwlec problem w czasie.

ZOBACZ WIDEO Zawodnicy mają dość. Pójdą z Wandą Kraków do Trybunału!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy angielskie kluby podpiszą w końcu oświadczenia o wyższości PGE Ekstraligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (14)
avatar
eddy
1.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto bajerowal to ..bajerowal , ale i tak redahtora Ostafinskiego w tej materii nikt nie przebije ! Chris w czasie zdawania oswiadczen , nie byl zwiazany kontraktem z zadnym klubem w ..lidze Czytaj całość
avatar
davo
28.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zawiesić wszystkich i po sprawie.Niech jeżdza w Anglii.  
avatar
stalowy holender
28.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mysle ze Ostafek powinien zaczac pisac do kolorowych pisemek i dac sobie spokoj z zuzlem...  
avatar
HDZapora
28.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Byki maja inne problemy - np. Helena, więc ten mnie nie obchodzi:D  
avatar
undisputed
28.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No proszę proszę co sie wyrabia. Z tym ograniczeniem jazdy to trochę przegięcie pały. Jakieś nakazy, zakazy, kiedyś tego nie było i było dobrze. Jak widać ludzie kombinują żeby mieć więcej kasy Czytaj całość