Piotr Pawlicki spóźniony, ale szczęśliwy. Teraz jedzie na testy do Włoch
4 marca zawodnicy Fogo Unii Leszno wyjechali na pierwszy w tym roku trening na własnym torze. W zajęciach brał udział kapitan Piotr Pawlicki. Spóźnił się, ale prezentował się wyśmienicie.
W przeszłości zdarzało się, że zawodnicy biało-niebieskich jeszcze wcześniej wyjeżdżali na tor. - Zdarzyło się, że wyjechaliśmy już w lutym, ale wtedy na torze zalegał jeszcze śnieg i to nie była jazda na takim poziomie jak dzisiaj. Nie było prędkości. Dzisiejszy tor to zupełnie inna bajka. Bardzo się cieszę, że trener tak go przygotował - komplementował reprezentant Polski.
Pomimo wiosennej aury i dobrego stanu nawierzchni na stadionie im. Alfreda Smoczyka, Piotr Pawlicki nie zamierza rezygnować z wyjazdu na treningi do Włoch. - Nie będę odpuszczał wyprawy na testy do Lonigo. Jadę też dotrzymać towarzystwa bratu Przemkowi Pawlickiemu. Tor w Lesznie znam jak własną kieszeń, więc chce też pojeździć na innym obiekcie - przyznał kapitan Fogo Unii Leszno.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodzeKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>