Plandeki pomogą, ale nie zbawią żużla. Trzeba by jeździć pod dachem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Plandeka na torze żużlowym
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Plandeka na torze żużlowym
zdjęcie autora artykułu

Od sezonu 2018 każdy klub PGE Ekstraligi ma posiadać system przykrycia toru za pomocą plandeki. Jacek Frątczak chwali to rozwiązanie, ale jak zaznacza, nadal będą przypadki, gdy żużel przegra z aurą pogodową.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzy z czterech meczów pierwszej kolejki PGE Ekstraligi zostały odwołane, a warunki pogodowe przyczyniają się do tego, że także w ten weekend polskie kluby nie wyjadą na tor w komplecie. Czy żużel może wygrać z opadami deszczu? Problem ten przynajmniej częściowo mogą rozwiązać plandeki, które przykryją tor. Obecnie testowane są one na obiekcie we Wrocławiu, a od przyszłego sezonu mają być obowiązkowo stosowane na wszystkich stadionach w Ekstralidze.

- Możemy zaryzykować stwierdzenie, że po wprowadzeniu plandek żużel rzadziej niż obecnie będzie przegrywać z pogodą. To ważne rozwiązanie i należy je stosować, bo ta dyscyplina ma coraz większe problemy z rozgrywaniem zawodów. Trzeba jednak uczciwie sobie powiedzieć, że nie jest to rozwiązanie doskonałe - mówi ekspert naszego portalu, Jacek Frątczak.

By speedway nie przegrywał z deszczem, wszystkie stadiony musiałyby posiadać dachy, które zakrywałyby tor żużlowy. Warunek ten, ze względu na finanse, byłby trudny do zrealizowania. - Kiedyś, przy okazji remontu stadionu w Zielonej Górze, usłyszałem opinię, że ten sport musi się przenieść do hali. Wówczas byłby niezależny od panującej pogody. To oczywiście skrajne rozwiązanie, ale obrazuje problem, z jakim się zmagamy. Póki tory będą narażone na opady deszczu, zawsze będzie istniało ryzyko, że zawody zostaną odwołane, bo plandeka nie we wszystkich przypadkach zda egzamin. Idealnie byłoby, gdyby wszystkie obiekty były zadaszone, ale znamy nasze realia i wiemy, że pod względem finansowym jest to przedsięwzięcie niemożliwe do zrealizowania - dodaje Frątczak.

Plandeki wejdą do PGE Ekstraligi za rok. Pojawiają się głosy, że powinny być używane już w tym sezonie. Jacek Frątczak zaznacza jednak, że pośpiech nie jest wskazany. To rozwiązanie musi zostać najpierw odpowiednio przetestowane. Służyć ma do tego obiekt we Wrocławiu. - W przypadku wprowadzenia plandek na wszystkie tory ekstraligowe, to dla danego ośrodka wydatek rzędu paruset tysięcy złotych. Można by zobligować kluby do ich wprowadzenia już w tym sezonie, ale co w przypadku, gdy takowe rozwiązanie nie działało? Kto poniósłby wtedy odpowiedzialność za to, że pieniądze wyrzucono w błoto? Najpierw trzeba przetestować plandeki na przykładzie konkretnego stadionu, a dopiero później myśleć o pozostałych - wyjaśnia Frątczak.

- Nie mamy tak naprawdę technicznej wiedzy na temat tego, jak odpowiednio zabezpieczyć tor. To, co wiemy na ten temat to efekt zebranych doświadczeń. Trzeba opracować procedury związane z ustawieniem plandek. Ważne jest także to, by określić, w jaki sposób ogromne ilości wody będą odprowadzane. Zależy to od infrastruktury obiektu, a te się od siebie różnią. Ten rok służy jeszcze temu, by się do tego przygotować - podsumowuje.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: wielkie emocje i 6 goli w półfinale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Czy dzięki plandekom, odwoływanie zawodów z powodu opadów deszczu będzie rzadkością?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (9)
avatar
pierniczony
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odnośnie dachu nad torem to chyba każdy normalny kibic wie,że było by fajnie-ale to wszystko kosztuje grubą kase.Wiec SF nie odkryły Ameryki.MA wzorem dla innych stadionów  
avatar
pierniczony
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pisałem juz kiedys o tym że powinni te plandeki zgrzac na cieplo i powiesic na bande,żeby woda splywala.Proste rozwiązanie.Ale trzeba wydac sporo wiecej kasy i lizac dupsko Olsenowi.......  
avatar
kiks
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sytuacji takiej jak dzisiaj w Grudziądzu można byłoby zaradzić mając plandeki na torze. Czyli gdy deszcz przestaje padać lub tylko rosi w momencie rozpoczęcia zawodów. Ważne, aby plandeki były Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pole widzenia i twierdzenia od punktu siedzenia. plandeki owszem może coś uchronią jak przykryje się tor przed zimą. Jak doleje w czasie meczu mamy to samo co i bez plandek,Najlepsze rozwiązani Czytaj całość
avatar
Tony Adam
23.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cytat : "By speedway nie przegrywał z deszczem, wszystkie stadiony musiałyby posiadać dachy, które zakrywałyby tor żużlowy. Warunek ten, ze względu na finanse, byłby trudny do zrealizowania". A Czytaj całość