Piotr Żyto: Fajnie, że mogliśmy pojeździć

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Falubaz Zielona Góra ma za sobą pierwszy, zwycięski sparing. Trener zielonogórzan, Piotr Żyto po meczu z poznańskimi "Skorpionami" stwierdził, że jego podopieczni muszą jeszcze popracować nad startami.

- Nasi podstawowi zawodnicy nie tracili punktów. Najważniejsze jest to, że jeździliśmy, że dopisała pogoda i jesteśmy o ten jeden sparing do przodu. W środę przyjedzie Wrocław, na pewno wymagania wzrosną i zobaczymy jak to będzie wyglądało. Fajnie, że mogliśmy pojeździć, było OK - powiedział Piotr Żyto po sparingu z Poznaniem.

W sparingu zabrakło Nielsa Kristiana Iversena, mimo tego, że nie startował we wtorek za granicą. - Niels musiał pojechać w ważnych sprawach do domu. W czwartek i piątek ma ligę w Anglii, do nas dołączy w sobotę. W środę dołącza do nas Freddie Lindgren, tak więc cała drużyna będzie na miejscu aż do meczu z Częstochową - poinformował szkoleniowiec.

W czwartym biegu treningu punktowanego z PSŻ-em doszło do kuriozalnej sytuacji. Para Grzegorz Zengota - Grzegorz Walasek prowadziła podwójnie, jednak po trzecim okrążeniu zwolniła za metą. - Grzesiek Zengota nie policzył dobrze okrążeń, a Grzesiek Walasek zasugerował się zamknięciem gazu przez kolegę i tak to się zrobiło. Grzesiu Zengota miał na tyle przewagi, że odkręcił gaz i dowiózł te trzy punkty. Dobrze, że to się stało na treningu, a nie już w meczu. Obaj będą musieli patrzeć na chorągiewkowego - stwierdził Żyto.

Jak na razie nie wiadomo, czy w piątek dojdzie do trzeciego w tym tygodniu treningu punktowanego w Zielonej Górze. - Czekam na odpowiedź w sprawie piątkowego treningu punktowanego. Miał przyjechać Toruń, ale nie bardzo im to pasuje. Jestem w kontakcie z kilkoma zawodnikami, żebyśmy pościgali się. A jak nie to sami będziemy jeździć, próbować, startować, startować, startować, bo ten element jest jeszcze trochę do tyłu - zakończył Piotr Żyto.

Źródło artykułu: