W Grand Prix jedzie się nie tylko o medale. W cyklu są pieniądze, ale mogłyby być większe

W sobotę w słoweńskim Krsko rozpocznie się nowy sezon Grand Prix. W cyklu stawką jest tytuł, ale również pieniądze. W poprzednim roku najwięcej zarobił Jason Doyle.

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski

Australijczyk na turniejach Grand Prix wzbogacił się o prawie 80 tysięcy dolarów. Drugi na liście płac za poprzedni sezon był Greg Hancock. Amerykanin wywalczył na torze niecałe 3 tysiące dolarów mniej od Jasona Doyle'a. Trzecim zawodnikiem pod względem zarobków okazał się Tai Woffinden.

Z Polaków najwyżej uplasował się Bartosz Zmarzlik, który zajął 5. miejsce. Niższa lokata, jeśli chodzi o zarobione pieniądze względem klasyfikacji generalnej wynika z faktu, iż wychowanek Stali Gorzów w ubiegłym roku nie wygrał ani jednego turnieju. Ze stałych uczestników cyklu najmniej zarobił Andreas Jonsson.

Klasyfikacja Grand Prix 2016 pod względem zarobionych pieniędzy:

Zawodnik Łączne zarobki
Jason Doyle $78250
Greg Hancock $75650
Tai Woffinden $74350
Chris Holder $73300
Bartosz Zmarzlik $64300
Niels Kristian Iversen $55900
Antonio Lindbaeck $54200
Maciej Janowski $50900
Matej Zagar $50700
Piotr Pawlicki $50300
Peter Kildemand $48900
Fredrik Lindgren $48150
Chris Harris $41850
Nicki Pedersen $35600
Andreas Jonsson $32200

W 2017 roku stawki za zajęte miejsca w poszczególnych rundach Grand Prix będą identyczne. Za wygraną w każdym turnieju będzie można zarobić 12 tysięcy dolarów, czyli około 46 tysięcy złotych. Pula nagród za jedną rundę cyklu to 84,5 tysiąca dolarów, czyli mniej więcej 325 tysięcy złotych. Łatwo policzyć, że na cały cykl zostanie przeznaczony ponad milion dolarów. ZOBACZ WIDEO W Łodzi można było jechać do końca? Zawodnik Orła uważa, że należało trochę poczekać

W środowisku nadal jednak panuje opinia, iż wynagrodzenia dla zawodników są zbyt niskie. Takiego zdania jest między innymi Jerzy Kanclerz, który widział na żywo wszystkie turnieje. - W Grand Prix nie ma takich gratyfikacji finansowych jak w Ekstralidze, ale jeśli chce się osiągać sukcesy sportowe - a myślę, że zawodnicy chcą - to wówczas muszą startować w cyklu. Znaczna część widzów ogląda Grand Prix, przez co zawodnikom jest łatwiej o sponsorów. Samo uhonorowanie finansowe zawodnika za pierwsze czy drugie miejsce niewiele daje. Te kwoty od 1995 roku niewiele się zmieniły - powiedział.

Zawodnicy mówią, że koszty sprzętu i opłacenia teamu są coraz większe. Nie należy się jednak spodziewać, że w kwestii stawek w Grand Prix coś zmieni się na lepsze. Firma BSI, która posiada prawo do organizacji turniejów nie daje żadnych sygnałów, że zamierza się tym zająć. Jeśli chodzi o pieniądze, zapowiada się więc na kolejne lata stagnacji. Nie widać również szczególnych działań po stronie zawodników, co nie może jednak dziwić. Nikt o zdrowych zmysłach nie pójdzie na konflikt z podmiotem, który zajmuje się cyklem. To byłby strzał w stopę. Nadal to przecież nadal doskonały produkt marketingowy i okno wystawowe dla sponsorów. To również ma znaczenie.

Stawki za poszczególne lokaty w każdej z rund Grand Prix:

Miejsce Stawka
1 $12000
2 $8800
3 $7200
4 $6200
5 $5200
6 $5200
7 $4600
8 $4600
9 $3850
10 $3700
11 $3650
12 $3600
13 $3550
14 $3500
15 $3450
16 $3400
17 $1000
18 $1000
Razem $84500



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy stawki w Grand Prix powinny być wyższe?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×