Menedżer nie powinien wyciągać ręki do Woffindena. Piłka jest po jego stronie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
zdjęcie autora artykułu

Wielka Brytania w świetnym stylu awansowała do finału DPŚ, który odbędzie się za tydzień w Lesznie. W King`s Lynn gospodarze od początku nadawali ton wydarzeniom na torze, mimo że nie mieli w składzie swojego lidera Taia Woffindena.

- Nie wiem, co Tai sobie teraz myśli, ale wydaje mi się, że po takich zawodach wypadałoby chociaż pogratulować kolegom. Wykonali kawał dobrej roboty. Mają naprawdę ciekawą i obiecującą ekipę. W odróżnieniu od Australijczyków było u nich widać pełne zaangażowanie - mówi po pierwszym półfinale DPŚ Marian Maślanka.

W sobotę Brytyjczycy udowodnili, że bez ich lidera jest życie. Wiadomo jednak, że z Woffindenem w składzie drużyna byłaby zdecydowanie silniejsza. - Mogliby naprawdę wiele zwojować w Lesznie, ale najpierw musi dojść do poważnych rozmów. Brytyjczycy w tym roku pojadą już  raczej tym, co zobaczyliśmy w King`s Lynn, bo stara zasada mówi, że zwycięskiego składu się nie zmienia. W kontekście kolejnych edycji DPŚ jest jednak nad czym myśleć - podkreśla były prezes częstochowskiego Włókniarza.

Maślanka uważa jednak, że to nie menedżer reprezentacji Wielkiej Brytanii powinien wykonać jako pierwszy ruch. Inicjatywa należy teraz do Woffindena. - Tai zrezygnował z myślenia o kadrze, bo miał uwagi co do postawy reszty zespołu. Zarzucał, że nie wszyscy podchodzą do rywalizacji w pełni profesjonalny sposób. W King`s Lynn zobaczyliśmy jednak zupełnie coś innego. To była zgrana i ambitna grupa młodych ludzi, która miała jasny cel i dążyła do niego z determinacją. Nie sądzę, że menedżer będzie chciał wykonać ruch jako pierwszy. On udowodnił, że bez Woffindena też jest życie. Piłka jest raczej po stronie zawodnika. Jeśli zależy mu na tej kadrze, to on powinien wykazać inicjatywę - podsumowuje nasz ekspert.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu (VIDEO)

Źródło artykułu:
Czy Tai Woffinden powinien wrócić do jazdy w kadrze?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (14)
avatar
sympatyk żu-żla
2.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy Tai będzie jechał w reprezentacji swego kraju zobaczymy.Naprzód muszą sie dogadać .później zobaczymy.  
avatar
Armin Van Tłumik
2.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i klapsa sprzedali gwiazdorowi .. a ze nie pogratulował to nic takiego, taki własnie jest ten gwiazdor  
avatar
DB Magpie
2.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe,że jechali w Kings Lynn a nie na Narodowym w Manchesterze.A Angole pojechali tak dobrze bo chyba chcieli coś udowodnić Taiowi.Nie tylko zawodnicy ale też działacze.Wynik pokazuje,ze rac Czytaj całość
Parablo
2.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Polsce tory płaskie jak stoły i Brytole już istnieć nie będą. Ile procent zasługi Taia z sukcesu z ubiegłego roku to chyba przypominać nie trzeba.  
avatar
yes
2.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...mimo że nie mieli w składzie swojego lidera" - liderem jest ktoś będący w składzie... Mają brytyjskie inne/swoje preferencje.