Powtórka sprzed roku wskazana, lecz lider z Wrocławia żądny rewanżu

Rybniczanie bardzo długo czekali na zwycięstwo nad Betard Spartą Wrocław. Po powrocie do PGE Ekstraligi w ubiegłym sezonie wreszcie zdołali wygrać (52:38), przerywając passę siedmiu kolejnych porażek. Wcześniej ROW Rybnik zwyciężył wrocławian w 1993 roku, także w najwyższej klasie rozgrywkowej (w ówczesnej I Lidze). Na koniec sezonu Spartanie cieszyli się jednak z pierwszego w historii mistrzowskiego tytułu, a Ślązacy spadli z ligi.

Spoglądając na ogólny bilans starć rybnicko-wrocławskich, to ROW może pochwalić się zdecydowanie korzystniejszymi statystykami. Aż 42 wygrane we wszystkich 62 potyczkach to na pewno bilans godny pochwały. Nie można jednak zapominać, że wyśrubowanie takich liczb miało miejsce bardzo dawno temu, bo w latach 60. i 70., gdy rybnicki klub dzielił i rządził na polskich torach. W ostatnich dwudziestu latach zdecydowanie większe sukcesy odnosił ten ze stolicy Dolnego Śląska, ale też dość rzadko przez ten czas mierzył się z ROW-em.

Ubiegłoroczny triumf przy Gliwickiej zastopował passę trzech domowych porażek Rekinów. Dla drużyny Mirosława Korbela niedzielne starcie z Betard Spartą będzie jednak szalenie istotne z zupełnie innego względu. Po tym jak przyłapano na dopingu Grigorija Łagutę, rybniczanom bardzo poważnie grozi odjęcie punktów, co zepchnęłoby ich na ostatnie miejsce w tabeli. By móc marzyć o utrzymaniu, ROW musi wygrać wszystkie mecze u siebie. W środę w Rybniku wygrał Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra (49:41). Rozpędzonego lidera również trudno będzie powstrzymać. Pomóc ma w tym sprowadzony w ostatniej chwili Rory Schlein.

Ostatnie mecze w Rybniku i ogólny bilans pojedynków:

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody (WIDEO)

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.