Get Well czeka na weryfikację tabeli. Innego scenariusza nie zakłada

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Rune Holta przed Pawłem Przedpełskim i Michaelem Jepsenem Jensenem
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Rune Holta przed Pawłem Przedpełskim i Michaelem Jepsenem Jensenem
zdjęcie autora artykułu

Get Well Toruń pokonał w minioną niedzielę MRGARDEN GKM Grudziądz 49:41 i prawdopodobnie ucieknie spod topora. Prezes, Ilona Termińska, jest przekonana, że regulamin jest w tym przypadku po stronie klubu z grodu Kopernika.

Powodów do radości w tym sezonie na Motoarenie było bardzo mało. Przed niedzielnym starciem z MRGARDEN GKM-em Grudziądz, drużyna Get Well Toruń miała na koncie ledwie dwa ligowe zwycięstwa, w tym jedno przed własną publicznością. Na szczęście dla wszystkich sprzyjających Aniołom, po czternastym wyścigu ostatniego pojedynku, były znów powody do radości, a z niektórych osób z pewnością zeszło ciśnienie.

- To prawda, troszeczkę emocje opadają. Skończyło się to wszystko świetnym wynikiem. Cieszymy się, bo drużyna została odbudowana, a przy tym bardzo fajnie się oglądało ten pojedynek, któremu towarzyszył również stres i olbrzymie napięcie. Teraz czekamy na decyzję w sprawie Grigorija Łaguty. Mamy nadzieję, że potwierdzą się przypuszczenia, które wynikają z regulaminu - komentuje prezes klubu z Torunia, Ilona Termińska.

- Jacek Frątczak wykonał w Toruniu kawał dobrej roboty, mamy do niego wielki szacunek i jesteśmy ogromnie wdzięczni. Jego przyszłość u nas zależy teraz od jego decyzji - dodaje.

Przypomnijmy, że mimo wygranej w niedzielę, Get Well nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. Ich los rozstrzygnie się w momencie, w którym poznamy wyrok, dotyczący rosyjskiego zawodnika ROW-u Rybnik, który zaliczył dopingową wpadkę.

W derbowym starciu ponownie bardzo korzystnie zaprezentował się Jack Holder. Australijczyk, którego mocno wspierał Greg Hancock, zyskał wielką sympatię trybun, a co za tym idzie wielu kibiców nie wyobraża sobie, żeby Get Well miał w przyszłym sezonie rywalizować bez młodszego z braci Holderów w składzie. Ilona Termińska nie złożyła jednak jasnej deklaracji w tej sprawie. - Jesteśmy jeszcze przed procesem budowania składu. Będziemy myśleć jak to zrobić optymalnie. Chcemy wykorzystać możliwości zawodników, którzy u nas jeździli w tym sezonie oraz tych, którzy będą dostępni na rynku transferowym i wyrażą chęć startów w toruńskiej drużynie - zaznacza Termińska.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla

Źródło artykułu:
Czy Jack Holder będzie jeździł w barwach Get Well w sezonie 2018?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (29)
avatar
Dariusz Konferowicz
25.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ROW degradacja za oszustwa Łaguty A troluń degradacja ze względu na na to że sportowo byli najslabsi i zajeli ostatnie miejsce . Wchodzą na ich miejsce 2 najlepsze kluby z 1-szej ligi i po tema Czytaj całość
avatar
kowix7
24.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to mamy baraze. O ile wierzyc PS.  
avatar
Karol Toruń
24.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juz jest decyzja POLADA. Szkoda mi Rybnika ale zasady jakies musza byc.  Pozdrawiam  
avatar
dropsss
24.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nice Get Well Torun  
avatar
nikiStart
24.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doszły mnie słuchy że Toruń ma nowego strategicznego sponsora