Bartosza Zmarzlika pocieszał sam Leigh Adams

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Bartosz Zmarzlik przed Nielsem Kristianem Iversenem
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Bartosz Zmarzlik przed Nielsem Kristianem Iversenem
zdjęcie autora artykułu

Bartosz Zmarzlik nie zdołał powtórzyć wyniku sprzed roku i tym razem nie zdobył medalu IMŚ. Piąte miejsce i ugruntowanie miejsca w czołówce dla młodego polskiego żużlowca to również sukces. Zmarlika w Melbourne pocieszał sam Leigh Adams.

W tym artykule dowiesz się o:

Bartosz Zmarzlik był rewelacją poprzedniego sezonu. W debiucie w cyklu SGP zdobył brązowy medal. O tym, że teraz zabrakło go na podium klasyfikacji generalnej zadecydował słabszy początek sezonu 2017. - W lidze jechałem dobrze. W Grand Prix nie wychodziło. Sprzęt, na którym punktowałem dobrze w Gorzowie w lidze, w zawodach o mistrzostwo świata kompletnie nie pasował. Pod koniec sezonu wziąłem zupełnie inne silniki. Efekt był widoczny. Nie ma co ukrywać, że to był trudny sezon dla mnie. Miałem kilka wpadek. Ostatnie rundy nie były na szczęście dla mnie złe. Cieszę się, bo w Melbourne powtórzyłem wynik z poprzedniego roku. Najważniejsze, że cało i zdrowo ukończyłem sezon - powiedział w rozmowie z Gabrielem Waliszko na antenie Canal+ Zmarzlik.

Z Polakiem przed Grand Prix w Melbourne rozmawiał nawet Leigh Adams. - Poklepał mnie i powiedział, żebym się nie spinał. Drugi rok z rzędu jestem w czołówce Grand Prix. W tym sezonie naprawdę dużo się działo pod względem sprzętowym. Każdy szukał nowych rozwiązań. Wiem, gdzie popełniłem błędy. Jako cały team wyciągniemy z tego wnioski - zapewnił Zmarzlik.

Najlepszy żużlowiec PGE Ekstraligi w Australii nie zabawi długo. Po zawodach w Melbourne wraca do kraju, bo chce wywiązać się ze swoich zobowiązań marketingowych. - Wakacje będą później. Teraz wracam do Polski i przygotowuję podziękowanie dla sponsorów, bez których nie mógłbym jeździć na takim poziomie. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli. Dziękuję również kibicom. Na wielu rundach zauważyłem flagi z moim logiem. Bądźcie z nami nadal i trzymajcie kciuki za nas w przyszłym roku - zaapelował do fanów Bartosz Zmarzlik.

ZOBACZ WIDEO Maria Andrejczyk zaczarowana żużlem. Podziwia żużlowców za ich odwagę

Źródło artykułu:
Czy Bartosz Zmarzlik wróci na podium klasyfikacji generalnej IMŚ w przyszłym sezonie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
avatar
undisputed
29.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bartula to fajny gość! Cieszę się że każdy Polak...Dudek, Janowski, Pawlicki,Bartek mają inną osobowość i to widać na torze. Niech będą sobą bo w tym jest piękno. Brawa Bartek. Popraw stary i b Czytaj całość
avatar
buum DMP2016
29.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
2015 r IMŚJ, 2016 r brązowy medalista IMŚ (jako junior), 2017 r piąte miejsce IMŚ !!! Brawo MISTRZU Z GORZOWA!!!!  
avatar
buum DMP2016
29.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bartuś jesteś dla mnie i tak MISTRZEM !!! Oby tak dalej !!!  
KACPER.U.L
29.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głowa do góry Zimny.22 lata dopiero,i wszystko przed Tobą.Choć fani Bartka myślący inaczej już ze ślinotokiem.Trzymaj gaz.  
Rusek - Zacisze
29.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Holder to się nadaje do tarcia chrzanu.