Dariusz Ostafiński. Bez Hamulców 2.0: Co ty, królu złoty. MMS-a z Ferrari jednak nic nie przebije (felieton)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Betard Sparta. Andrzej Lebiediew ucieka przed Maxem Fricke.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Betard Sparta. Andrzej Lebiediew ucieka przed Maxem Fricke.
zdjęcie autora artykułu

Wiceprezes ROW-u od wtorkowego wieczora chodzi za prezesem Krzysztofem Mrozkiem i śpiewa mu do ucha "Co ty, królu złoty". Nie jest to jednak wyznanie miłości, lecz dowód uznania za sprzedanie Maxa Fricke'a.

Bez Hamulców 2.0, to cykl felietonów Dariusza Ostafińskiego, redaktora WP SportoweFakty.

***

Rok temu prezes Krzysztof Mrozek sprzedał w ostatnim dniu okna transferowego Kamila Wieczorka do MRGARDEN GKM Grudziądz za 120 tysięcy złotych, teraz zarobił prawie 360 tysięcy za Maxa Fricke'a. Przelew zrobiła Betard Sparta Wrocław. Mrozek drugi rok z rzędu udowadnia, że ma łeb do interesów i potrafi zadbać o klub. Nic dziwnego, że wiceprezes ROW-uMaciej Kołodziejczyk nuci Mrozkowi stary przebój Moniki Borys. Prosił mnie, żeby o tym nie pisać, ale z góry uprzedziłem, że to zrobię zastrzegając, że wiceprezes nie jest fanem Borys. Woli ciężkie klimaty. Jakby nie spojrzeć Mrozkowi musi być miło, kiedy słucha "Co ty, królu złoty, ja dla ciebie zrobię bank".

Skwitowałem w pierwszym akapicie jeden z najciekawszych transferów ostatniego dnia okna transferowego od strony ROW-u, ale Sparcie też należy się kilka zdań uwagi. Bez wątpienia byli wrocławianie pod ścianą, bo też Damian Dróżdż w wyjściowym składzie nie daje żadnej gwarancji na awans do finału, a w to celuje Sparta. Skoro jest Fricke, to w ciemno można założyć, że Damian, w razie kiepskiej jazdy, pójdzie po jednym biegu w odstawkę. Wskoczy za niego rezerwowy Fricke.

W ogóle to warto zauważyć, że Sparta miała utrudnioną budowę składu na sezon 2018. Trzeba było uzupełnić lukę po Szymonie Woźniaku. Na dokładkę trzeba było go zamienić na Polaka, bo w seniorskiej piątce trzeba mieć dwóch zawodników krajowych, a po odejściu Woźniaka został tylko Maciej Janowski. Jak tu jednak znaleźć wartościowego żużlowca, skoro całe środowisko huczy, że na rezerwę przyjdzie Fricke. Tomasz Jędrzejak nie chciał czuć na plecach oddechu utalentowanego Australijczyka. Sparta miała szczęście, że Dróżdż podjął ryzyko. Wielkie ryzyko, bo w odwodzie jest nie tylko mocny rezerwowy Max, ale i też junior Maksym Drabik.

Może więc duetowi Krystyna Kloc Andrzej Rusko też należałoby zaśpiewać coś ku pokrzepieniu serc. W końcu udało im się fajnie poskładać zespół po odejściu Woźniaka. Istotne jest dla mnie to, iż pokazali, że mają zasady i trzymają się pewnej filozofii. Była pokusa, żeby mocniej odpowiedzieć na transfery Fogo Unii Leszno  (Jarosław Hampel, Brady Kurtz). Sparta postanowiła jednak, że nie zejdzie z obranego jakiś czas temu kursu na młodzież.

ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa

Jak tak sobie myślę o zamkniętym właśnie oknie transferowym, to muszę też pochwalić Get Well. Może nie tyle za sposób zaprezentowania nowych zawodników, ile za umiejętne sprzedanie rozstania z Adrianem Miedzińskim. Toruńscy kibice zagotowali się, kiedy dowiedzieli się, że najwierniejszy z wiernych opuści klub, a jego miejsce zajmie Rune Holta. Jacek Frątczak poprosił jednak kolegów z Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa o milczenie i wymyślił historię, że Adrian odchodzi tylko na chwilę i za rok wróci do Get Well mocniejszy. To musiało złagodzić ból fanów po stracie. I tylko prezesa Włókniarza żal. Wiem jednak, że menedżer Frątczak przeprosił po fakcie Michała Świącika. Słusznie. W końcu zepsuł mu całą zabawę.

Zrobiłem sobie transferowy rachunek sumienia. Wiadomo, że to jest taki okres, w którym nie da się uciec od plotek i spekulacji. Nie zwalnia to jednak dziennikarza od rzetelności i prezentowania faktów, a nie wydumanych informacji. Nie liczyłem, ile tekstów o kadrowych zmianach napisałem. Biję się jednak w pierś, a dodatkowo sypię głowę popiołem, gdy sobie przypomnę, jak mnie delikatnie poniosło i napisałem, że ROW czeka na przelew z Leszna za Fricke'a. Czekał, ale dziś twierdzę, że ten tekst mogłem sobie podarować. Za dużo tam było niewiadomych. I chyba też jednak w Rybniku mylili się sądząc, że Unia dogadała się z Maxem.

Na koniec słów kilka do kolegów, którzy odpowiadają w klubach za social media. Nie do wszystkich, ale nie będę teraz wchodził w szczegóły. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że panowie z mediów społecznościowych zdecydowanie zbyt często zachowują się, jak kibice, by nie rzec kibole. Zjadliwe komentarze na Twitterze pod adresem zawodników pokazują absolutny brak klasy. Poproszę o refleksję.

PS1. Chciałbym też publicznie podziękować kolegom z redakcji WP SportoweFakty za fantastyczną pracę, jaką wykonali przy okazji okna transferowego. Duża liczba ciekawych treści przełożyła się na znakomity wynik odsłonowy. O wiele lepszy niż przed rokiem.

PS2. A tak na marginesie, to mnie zakończony właśnie okres transferowy będzie się kojarzył z mms-em Zdzisława Tymczyszyna, prezesa Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra, który będąc na Majorce wysłał Fricke'owi zdjęcie Ferrari i zadał pytanie, czy zawodnik chciałby się nim przejechać. To było znakomite.

Źródło artykułu:
Czy Krzysztof Mrozek jest dla ciebie królem minionej giełdy transferowej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (16)
avatar
RECON_1
16.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I kto tu poucza innych o odpowiednim zachowaniu w social mediach?....  
avatar
Kpiarz
16.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardziej adekwatne byłoby określenie cwaniak.  
avatar
TurboAlex
16.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zrobiłem, uprzedziłem, napisałem, przewidziałem, ostrzegałem. Kurde takiego narcyzmu dawno nie widziałem. Pewnie po publikacji autor wchodzi na sf i poleruje drąga przed swoim "artykułem" jakby Czytaj całość
avatar
Grzegorz Gigiel
16.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dariuszu O. a może byście sie modą zajęli, eeeeeee?  
avatar
gul falubaz
16.11.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Tytuł cyklu " Baz hamulców " bez skrupułów "zaczerpniety" od B. Czekanskiego mógłby wskazywać że autor ma jakieś hamulce i tylko w tym cyklu nie hamuje . Niestety autor dla zapewnienia "wyniku Czytaj całość