ZKS Stal potwierdza transfer Wojdyły do Sparty. Będą też rozmowy z Motorem o Lamparcie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Patryk Wojdyło (w kasku niebieskim) goni rywala.
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Patryk Wojdyło (w kasku niebieskim) goni rywala.
zdjęcie autora artykułu

- Namawiałem Patryka Wojdyłę, żeby jeździł w spółce Stal Rzeszów, ale on chciał spróbować czegoś innego. Umowa wypożyczenia do Betardu Sparty, została podpisana - mówi nam prezes żużlowej sekcji w ZKS Stal Bogdan Bardzik.

Patryk Wojdyło, wychowanek ZKS Stali Rzeszów, miał kontynuować karierę w spółce Stal Rzeszów. Jednak zmienił zdanie. W ostatnich dniach jego macierzysty klub finalizował umowę rocznego wypożyczenia do Betardu Sparty Wrocław. Prezes żużlowej sekcji w ZKS Stal informuje nas o pomyślnym zakończeniu rozmów. - Wiadomo, że zależy nam na tym, by nasi zawodnicy kontynuowali karierę w Rzeszowie, ale Patryk prosił, że chce spróbować czegoś innego - wyjaśnia Bogdan Bardzik. - Uszanowaliśmy to. Sparta ma w kontrakcie opcję pierwokupu żużlowca.

Wyjaśnijmy, że Sparta, żeby potwierdzić Wojdyło, musi jeszcze pomóc zawodnikowi wyplątać się z kary, jaką nałożyła na niego spółka Stal. Dopóki żużlowiec nie zapłaci klubowi 25 tysięcy za dwukrotne złamanie regulaminu (brak logotypu sponsora i absencja na akcji promocyjnej), GKSŻ nie potwierdzi go do rozgrywek. Wrocławianie, ale przede wszystkim sam zawodnik, będą mieli co robić.

Wracając do ZKS Stali, to sekcja żużlowa klubu już może się cieszyć z przelewu na 60 tysięcy złotych za Wojdyłę. Kolejnym gorącym tematem jest załatwienie sprawy Wiktora Lamparta. Przeszedł on do Speed Car Motoru Lublin, ale ZKS chce 25 tysięcy w ramach ekwiwalentu. Klub dowodzi, że tyle wydał na szkolenie Wiktora. Motor nie chce jednak płacić, bo w umowie Lamparta z ZKS Stalą, w rubryce kwota odstępnego, widnieje cyfra zero. ZKS Stal trzyma jednak Motor w szachu, powołując się na inny zapis tejże umowy stanowiący, że nie może on zmienić barw bez zgody swojego pierwszego klubu. Takiej zgody młody Lampart nie ma.

- Słyszeliśmy, że GKSŻ potwierdzi zawodnika do rozgrywek i miło nam to słyszeć, bo nie jest naszą intencją, by blokować żużlowca - tłumaczy Bardzik. - Pieniądze, to rzecz drugorzędna. W zasadzie wystąpiliśmy jedynie o pokrycie kosztów szkolenia. Mamy jednak pismo z centrali, żeby próbować zawrzeć z Motorem ugodę. Będą rozmowy, będziemy chcieli unormować sprawę - kończy Bardzik.

ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja

Źródło artykułu: