Stal ma dwa warianty. Zmarzlik na rezerwę po powrocie Vaculika?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik (z lewej) przed wjazdem na tor.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik (z lewej) przed wjazdem na tor.
zdjęcie autora artykułu

Michał Kugler sugeruje, że po powrocie Martina Vaculika Bartosz Zmarzlik powinien trafić pod numer rezerwowy. Wojciech Dankiewicz uważa natomiast, że byłby to w wykonaniu Stali Gorzów strzał do własnej bramki.

Jak udało nam się ustalić, Martin Vaculik wróci do składu gorzowian już na najbliższą kolejkę PGE Ekstraligi, gdy jego drużyna uda się na wyjazdowy mecz w Częstochowie. Ciekawe jest to, jak w tej sytuacji zespół ustawi Stanisław Chomski. Opcji jest kilka. W grę wchodzi między innymi przesunięcie Bartosza Zmarzlika pod numer osiem.

Za takim rozwiązaniem jest m.in. były wiceprezes Cash Broker Stali Gorzów, Michał Kugler. - Uważam, że w tym momencie byłoby to optymalne rozwiązanie. Mając Bartka pod ósemką i optymalny skład seniorów, drużyna z Gorzowa jest w stanie rzucić wyzwanie każdemu, nawet Unii Leszno - uważa ekspert.

Zupełnie inaczej patrzy na to Wojciech Dankiewicz. Jego zdaniem ustawienie Zmarzlika pod numerem rezerwowym byłoby strzałem w stopę. - Zespół Stali jest zbilansowany, a robiąc ten krok, można by wszystko zepsuć. Siadłaby na pewno atmosfera i byłyby zgrzyty, bo Bartek Zmarzlik startowałby przecież w czterech, pięciu biegach. Nie czekałby do połowy zawodów, by któregoś z seniorów zastępować - zauważa Dankiewicz.

Jego zdaniem trener Chomski ma w tym przypadku jedno wyjście. Wprowadzić do składu Vaculika, a wyrzucić z niego Linus Sundstroem. Szwed, patrząc na przekrój całego sezonu, wypada przeciętnie. - To najsłabsze seniorskie ogniwo gorzowian. Wygranym jest w tym przypadku Grzegorz Walasek, bo po ostatnich występach, a zwłaszcza tym w Zielonej Górze, na pewno zasłużył na kredyt zaufania. Linus, jeśli wypadnie teraz ze składu, nie będzie mógł mieć do nikogo pretensji. Miał dużo czasu, by przekonać do siebie trenera, ale statystyki nie kłamią - ocenia Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku

Źródło artykułu: