MMPPK: "Powoli muszę robić miejsce dla młodszych kolegów z klubu" (komentarze)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Juniorzy Unii: Dominik Kubera, Bartosz Smektała
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Juniorzy Unii: Dominik Kubera, Bartosz Smektała
zdjęcie autora artykułu

Juniorzy Fogo Unii Leszno w piątkowym finale MMPPK byli nie do zatrzymania. Młodzieżowcy spod znaku byka wygrali wszystkie biegi podwójnie, nie pozostawiając żadnych złudzeń.

Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno): Nie da się ukryć, że od pierwszego biegu nam ten tor pasował. Udało się ten tytuł obronić. Powoli muszę robić miejsce dla kolegów z klubu, bo w Lesznie mamy sporo młodych chłopaków, którzy wchodzą na bardzo dobry poziom i z każdymi zawodami są lepsi. Jestem już starszy i nie da się ukryć, że muszę się żegnać z tymi parami. Byliśmy dobrze spasowani, pasował nam sprzęt. Zawsze tych zawodników, którzy jeżdżą na co dzień na tym torze, boimy się najbardziej. Jak udało się wygrać z chłopakami z Gorzowa, to był sygnał, że jest dobrze. To był sygnał, że sprzęt jest dobrze spasowany.

Hubert Czerniawski (Cash Broker Stal Gorzów): Na pewno trochę przekombinowaliśmy z ustawieniami na ten bieg z leszczynianami. Pierwszy bieg nie był zły, ale chcieliśmy jeszcze lepiej, a wyszło jak wyszło. Wiadomo, że cieszy nas srebro, ale jest też niedosyt. U siebie na torze byśmy chcieli więcej. Każdy by chciał wygrać na swoim torze. Wiadomo, że u siebie chce się pokazać z jak najlepszej strony.

Krzysztof Jabłoński (trener młodzieży Falubazu Zielona Góra): Zawsze są rezerwy, ale myślę, że pojechali na tyle, na ile było ich tego dnia stać. Widać fajną formę u Sebastiana, Mateusz musi popracować jeszcze nad wieloma aspektami swojej jazdy. Ogólnie nie było źle. Szkoda, że nie udało się stanąć na podium, bo chcieliśmy zadedykować naszym kontuzjowanym juniorom dobry wynik. Myślę, że zabrakło nam bezpośredniego zwycięstwa z Wrocławiem. Cieszymy się, że mamy lidera w postaci Sebastiana. Akurat się niefortunnie zbiegło w czasie, że praktycznie trzy kontuzje nam się nałożyły i stąd ten deficyt zawodników.

Piotr Paluch (trener młodzieży Cash Broker Stali Gorzów): Pojechał Rafał Karczmarz, który ma doświadczenie i startuje w lidze. Pojechał też Hubert Czerniawski, który wywalczył awans. Gdyby była konieczność, to Mateusz Bartkowiak też by wyjechał na tor. Po biegu z Unią Leszno było jeszcze sporo biegów. Przegraliśmy ten wyścig, jak wszyscy z Lesznem. Walczyliśmy o jak najlepsze miejsca, o punkty. Zawodnicy udźwignęli ciężar, presja była duża. Srebrny medal jest sukcesem. W teorii zawodnicy Unii Leszno są wyżej notowani, aczkolwiek można było sprawić jakąś niespodziankę. Rafał miał dwie kontuzje groźne i jeszcze to nie jest ten Rafał, co przed kontuzjami. Myślę, że z biegiem czasu będzie jechał coraz pewniej. Hubert miał w poniedziałek wyciągane druty z obojczyka i jak na ten zabieg, to jechał dobrze. Troszkę robił błędów na dystansie, ale ogólnie dowiózł fajne punkty. Zawodnicy spełnili oczekiwania, ale po cichu myślałem dlaczego nie wygrać z Lesznem? Srebrny medal jest dobrym rezultatem.

Sebastian Niedźwiedź (Falubaz Zielona Góra): Trochę szkoda tej punktacji. Staramy się jechać jak najlepiej. Czasami zdarzają się słabsze dni, tym razem słabszy dzień miał Mateusz. Walczymy, jedziemy dalej. W tym sezonie zacząłem się lepiej czuć na motocykl, doszedłem z przełożeniami, wzrosła pewność siebie. Można powiedzieć, że jestem w gazie, chociaż chciałbym coś jeszcze poprawić. Myślę, że to kwestia czasu i będzie jeszcze lepiej. Myślę, że w biegu z Wrocławiem dałem plamę. Wprowadziliśmy korekty w motocyklu i później było już lepiej. Zeszłoroczne przełożenia się w tym sezonie nie sprawdziły. Medalu nie ma, ale jest nauka. Patrzę przyszłościowo, chcę się rozwijać. Chcę przejechać sezon cało i zdrowo do końca, bo w moim przypadku zawsze się gdzieś trafiały ciężkie kontuzje.

Rafał Karczmarz (Cash Broker Stal Gorzów): Jestem bardzo zadowolony. Trochę przerwy mieliśmy, bo pogoda w ostatnich dniach nie pozwalała. Pogoda dopisała dzisiaj, tor zachowywał się znakomicie. Był dobrze przygotowany. Sprzęt spisywał się jak należy, próbowaliśmy nowych ustawień, bo za tydzień mamy mecz ligowy, więc chcieliśmy popróbować innych ustawień. Z chłodną głową podchodziliśmy do każdego biegu. Analizowaliśmy po każdym wyścigu co zmienić. Miałem przerwę, takie zawody są bardzo przydatne. Wznawiam jazdę i biorę wszystkie zawody, jakie są, żeby odbudować formę. Łatwo nie było o to srebro, walczyliśmy do samego końca.

ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018

Źródło artykułu:
Komplet punktów juniorów Fogo Unii Leszno w finale MMPPK to niespodzianka?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
Sebol
21.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Inteligencie administratorze, dlaczego usunąłeś mój komentarz, wskaż mi gdzie jest naruszenie. Jeżeli masz problem ze zrozumieniem przekazu zrób sobie analizę swojej elekwencji i strzel sobie I Czytaj całość
Syki
21.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bartek nie tak szybko z tymi deklaracjami, za rok jeszcze będziesz juniorem a następcy jeszcze nie są gotowi na zwycięstwa w takich imprezach.  
avatar
uniatomy
20.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szacun dla Smyka za wypowiedź brakuje złota w IMŚJ i będzie spełniony bravo Jankes mamy to co chcemy w Lesznie od Damiana po Domina itd...  
avatar
pierniczony
20.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Paluch nikt nie wymagal od pana tak obszernego komentarza o kontuzjach.Sa wyzej notowani bo robia wyniki w tym sezonie,zycze waszym juniorom szybkiego powrotu do pelni sprawnosci i formy Czytaj całość