Ljung najwyżej notowany w Nice 1.LŻ. Jonsson pokonał Worynę (ranking)

ZWYCIĘZCA. Peter Ljung został liderem rankingu ocen dopiero w play-off. Przez cały sezon plasował się w ścisłej czołówce, tak jak zresztą w klasyfikacji średniej biegowej, ale w notach z wynikiem 4,67 wskoczył na pierwsze miejsce po półfinale. Zresztą Lokomotiv Daugavpils nie dotarłby do tej fazy, gdyby nie znakomita w tym sezonie postawa szwedzkiego zawodnika, który wręcz ciągnął Łotyszy za uszy. Po finałach nikt go już nie dogonił i to on zwyciężył w rankingu, zostając zarazem najwyżej notowanym obcokrajowcem. Czy kolejnym przystankiem Ljunga będzie PGE Ekstraliga?

NAJWYŻEJ NOTOWANY POLSKI SENIOR. Kacper Woryna meldował się w czubie od początku do końca, ale ani razu nie objął samodzielnego prowadzenia w rankingu. Lider ROW-u Rybnik do końca miał jednak szansę na triumf w redakcyjnej zabawie, jednak w finałach zabrakło dwóch świetnych występów, które pozwoliłyby mu wyprzedzić Ljunga, a okazało się też, że Andreasa Jonssona ze Speed Car Motoru Lublin, z którym toczył w tym roku wiele znakomitych pojedynków. Szwed pokonał więc Worynę w trzech zestawieniach. Drużynowej, indywidualnej (sprawdź średnie biegowe) i notach redakcyjnych.

NAJWYŻEJ NOTOWANY JUNIOR. Wiktor Lampart i długo, długo nic. Zaledwie 17-letni zawodnik Motoru przez cały sezon stanowił bardzo silny punkt przyszłego triumfatora Nice 1.LŻ. Zdobywał wiele punktów, otrzymywał wiele pochwał i co oczywiste zbierał wysokie noty od redakcji. Jego średnia zatrzymała się na poziomie 4,00. Nad drugim Olegiem Michaiłowem (3,33) uzyskał bardzo dużą przewagę.

NAJWIĘKSZA NIESPODZIANKA. Adrian Gała, który przez pierwszą część sezonu prowadził w naszych notowaniach. Gnieźnianin wprost fenomenalnie zaczął ligowe jazdy i przez dłuższy czas w zespole Car Gwarant Startu Gniezno był liderem pełną gębą. Bardzo wysokiego poziomu nie utrzymał przez całą kampanię, ale i tak należy ocenić jego postawę, jako duże zaskoczenie in plus. Średnia not 4,40 tylko to potwierdza, tym bardziej że przed rokiem w 2.LŻ Gała nie zawsze miał pewne miejsce w składzie gnieźnian, a w notach miał wynik 3,83.

NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE. Mateusz Szczepaniak i nie może być inaczej. Ubiegłoroczny numer jeden w lidze zarówno pod względem najważniejszej indywidualnej statystyki, a więc średniej biegowej (2,361), jak i rankingu not (4,93) zaliczył duży regres wyników (średnia 1,491), co ostatecznie także miało wpływ na to, że ROW musi jechać teraz w barażu. Szczepaniak zakończył ligę z wynikiem not 3,00, a udane występy można było policzyć na palcach jednej ręki.

SKALA OCEN 6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - kompromitacja

UWAGA: uwzględnia się zawodników, którzy są klasyfikowani w tabeli średniej biegowej

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: trofeum przechodnie

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.