Stadion, który oczarował żużlowy świat. Toruńskiej Motoarenie stuknęło dziesięć sezonów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Motoarena im. Mariana Rose
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Motoarena im. Mariana Rose
zdjęcie autora artykułu

Mówisz najpiękniejszy stadion żużlowy na świecie, myślisz - Motoarena w Toruniu. Nie każdy musi się z tym zgadzać, ale stadion noszący imię Mariana Rosego według wielu od 2009 roku nieustannie dzierży ten tytuł. Za nim jubileuszowy dziesiąty sezon.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy taki na świecie

Budowa "Stadionu dla Torunia" rozpoczęła się w czerwcu 2008 roku, gdy miejscowi żużlowcy ścigali się jeszcze na starym, przy ulicy Broniewskiego 98. Zresztą, co warte podkreślenia, pożegnali go w sposób najlepszy z możliwych, bo zdobyciem złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Kolejne laury miały być już zdobywane na Motoarenie im. Mariana Rosego, bo taką nazwę przyjął nowy obiekt, który wybudowano w ekspresowym tempie dziesięciu miesięcy. Jego koszt wyniósł 96 milionów złotych.

Projekt i wizualizacja, jak na realia sportu żużlowego w Polsce, robiły wrażenie. To miał być pierwszy stadion typowo żużlowy w historii tej dyscypliny. Wymieńmy. Dwa poziomy trybun, pełne ich zadaszenie (z czasem doszło też nad torem) i ich bliskość z żużlowcami, a także w pewnym sensie jednolitość oraz park maszyn usytuowany w miejscu widocznym dla publiczności tuż za bandą na prostej przeciwległej. Jednym słowem: luksus. Torunianom niejeden mógłby go pozazdrościć.

W ostatniej dekadzie nacisk na infrastrukturę kładzie się w Polsce coraz bardziej. Porównywany do toruńskiego jest gorzowski obiekt (tam gruntowna przebudowa), niedawno od zera powstał nowy stadion w Łodzi, odrestaurowano ten we Wrocławiu, dba się o wiele innych. Motoarena wciąż jednak robi wrażenie i służy już od dziesięć sezonów. Na kolejnych stronach krótkie podsumowanie tego okresu.

Huczne otwarcie, ale do dziś bez mistrzowskiej korony

Oficjalnie Motoarena zadebiutowała 3 maja 2009 roku. Tego dnia do Grodu Kopernika na teren wciąż aktualnego mistrza kraju przyjechał wicemistrz z Leszna. Ogromne zainteresowanie nie mogło dziwić - bilety na wielką inauguracją rozeszły się w kilka godzin. Na meczu był obecny Roman Karkosik, któremu w erze Unibaksu zdarzało się to bardzo rzadko. Właściciel klubu z m.in. prezydentem miasta Michałem Zaleskim uroczyście przecięli wstęgę i przy aplauzie kibiców uznali stadion za otwarty. Unibax pokonał Unię 48:42, pierwszym rekordzistą został Leigh Adams, który cztery okrążenia na 325-metrowym owalu przejechał w czasie 58,06 s.

W tym samym sezonie torunianie dotarli do finału, gdzie stanęli przed szansą, by obronić tytuł. Rewanż z Falubazem Zielona Góra odbył się na nowej arenie dopiero 25 października po tym, jak wcześniej aż cztery razy odwoływano spotkanie na terenie rywala. Myszy wygrały u siebie 48:42, a dzień później w Toruniu w strugach deszczu i w ostatecznie przerwanym meczu także okazały się lepsze - 40:38. Motoarena nigdy później nie była już miejscem dekoracji najlepszych w PGE Ekstralidze, a Anioły od czasu przeprowadzki nie mogą zdobyć piątej korony w historii.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Szybki związek z Grand Prix

Budowa obiektu zbiegała się z jasną deklaracją organizacji w przyszłości turniejów światowej elity. Toruń nigdy wcześniej nie mógł liczyć na goszczenie u siebie zawodów takiej rangi. Przy Broniewskiego odbywały się wprawdzie imprezy rangi mistrzostw świata, ale tylko na poziomie eliminacji. Było oczywistym, że Motoarena miała być nie tylko nowym domem Aniołów, ale też docelowo areną Grand Prix. Stało się to szybko, bo już w 2010 odbył się pierwszy taki turniej. Od tamtej pory cykl corocznie wita w Toruniu i dziś trudno sobie wyobrazić, by było inaczej.

Przyjazd do miasta pierników to dziś dla wielu tradycja, czy wręcz obowiązek. Oprócz emocji sportowych wiele do zaoferowania ma samo miasto, gdzie można miło spędzić czas przez cały weekend. Motoarena sprzyja Polakom. Już w pierwszych zawodach całe podium zajęli Biało-Czerwoni, w sumie wygrywało ich czterech (kolejno: Tomasz Gollob, Adrian Miedziński, Krzysztof Kasprzak, Patryk Dudek), a do 2017 roku włącznie na podium stawał przynajmniej jeden reprezentant Polski. Tylko w 2015 na trybunach nie zasiadł komplet widzów.

Dobudowa dachu, zmiana geometrii

Motoarena od początku posiada pełne zadaszenie trybun mogących pomieścić 15 500 widzów. Deszcz przerwał jednak wspomniany finał w 2009 roku, co mogło powtórzyć się w przyszłości. Chcąc tego uniknąć, w kwietniu dwa lata po oddaniu obiektu do użytku zakończono dobudowę dachu, który miał chronić także i tor. Inwestycja kosztowała dziewięć milionów złotych (dodatkowo kilka milionów na budowę parkingu w pobliżu), co kilka miesięcy wcześniej uchwaliła Rada Miasta Torunia.

W przyszłości zadaszenie uchroniło kilka razy organizatorów od odwołania zawodów po tym, jak opady nawiedziły prawobrzeże miasta, gdzie zlokalizowany jest stadion. Nie brakowało za to głosów, że z dobudową dachu spóźniono się i że tor powinien być zasłonięty od razu, a nie po czasie. Samo wykonanie też nie jest do końca idealne, bowiem zdarzyło się kilka razy, że tor nie został w pełni ochroniony przez dach przy bardziej obfitych opadach. Wymuszało to kładzenie plandek (szczególnie przy krawężniku) i następnie kosmetykę.

Dochodziło także do delikatnych zmian w geometrii owalu. Od początku do końca 2016 roku jego długość wynosiła niezmiennie 325 metrów. Na zmiany zdecydowano się, gdy menadżerem Get Well był Jacek Gajewski. Tor skrócono o siedem metrów, a główne korekty miały miejsce na drugim wirażu.

"Stolica" One Sport

Zawody GP i PGE Ekstraligi są najważniejszymi jakie odbywają się na toruńskim stadionie. Dotąd nie dane było, by odbyły się na nim drużynowe zmagania rangi światowej, ale za to odbywały się mocno obsadzone towarzyskie parowe i indywidualne w ramach mistrzostw Europy. Było to możliwe dzięki firmie One Sport, która w 2013 roku szturmem weszła w międzynarodowy speedway. Wówczas na Motoarenie odbyły się nieoficjalne mistrzostwa świata par transmitowane przez stację Eurosport.

Padły one łupem reprezentacji Polski, której skład był w większości złożony z jeźdźców miejscowego Unibaksu: Golloba i Miedzińskiego. W latach 2014-2018 inauguracja sezonu żużlowego w Polsce miała miejsce podczas Speedway Best Pairs, a ponadto w latach 2015 i 2017 Toruń gościł turnieje cyklu Speedway Euro Championship. One Sport zawsze mogło więc liczyć na owocną współpracę z miastem i klubem w realizacji swoich projektów.

Twierdza

Żużlowców gospodarzy trudno pokonać na Motoarenie. Przez lata przyjezdnym udawało się to sporadycznie, a w okresie czerwiec 2010 - kwiecień 2012 Unibax wygrał 17 meczów z rzędu. W pierwszym roku wygrał Falubaz, w kolejnym Stal Gorzów. Do końca 2014 dokonała tego jeszcze tylko Unia Tarnów (2012) i ponownie Falubaz (2012-2013). W sezonach 2011, 2014 i 2016 Anioły były u siebie niepokonane, odprawiając z kwitkiem kolejnych rywali, także w fazie play-off. Era Unibaksu i Romana Karkosika zakończyła się demolką na mającym poważne problemy finansowe Wybrzeżu Gdańsk - 74:16.

Znakomite statystyki zaczęły się delikatnie psuć po przejęciu klubu przez nowe władze. W 2015 roku sposób na gospodarzy wreszcie znalazła Unia Leszno (za dziewiątym podejściem) i ponownie tarnowianie. Fatalny dla Get Well rok 2017 zakończył się aż pięcioma przegranymi, w tym trzema minimalnymi - 44:46 (Stal, Unia Leszno, Falubaz). Wtedy też pierwszy raz smak zwycięstwa na Motoarenie poznały Sparta Wrocław (dopiero dwunasta próba) i Włókniarz Częstochowa (dziewiąta próba). W sumie toruński zespół na 92 mecze wygrał 76, co od czasu nowego obiektu daje największy procent zwycięstw ze wszystkich ekstraligowców (82,61).

Motoarena w liczbach

Mecze ligowe: 92 (w tym jeden baraż) Bilans: 76 zwycięstw - 3 remisy - 13 porażek Punkty biegowe: 4667:3539 (+1128) Drużyny przyjezdne: 12 Najwięcej pojedynków: 14 z Falubazem Zielona Góra Najwyższa porażka: 37:53 z Unią Leszno (2018)

Najwięcej meczów: 85 - Chris Holder Najwięcej biegów: 424 - Chris Holder Najwięcej wygranych biegów: 172 - Chris Holder Najwięcej punktów: 841 - Chris Holder Najwięcej bonusów: 86 - Adrian Miedziński Najwyższa średnia biegowa w sezonie: 2,643 - Emil Sajfutdinow (2014) Najlepszy występ indywidualny: 18 pkt - Adrian Miedziński z PGE Marmą Rzeszów (2013) Najwięcej kompletów: 6 - Adrian Miedziński (2 czyste, 4 płatne)

Na Motoarenie odbyły się także turnieje: Grand Prix, SBP, SEC oraz finały: IMP, MIMP, MDMP, MPPK, ZK, KPE, IMME 125cc, IMMŚ 250cc i wiele imprez towarzyskich.

Źródło artykułu: