Adrian Cyfer wciąż czeka na pieniądze z Piły. Żużlowiec wierzy w nowy zarząd klubu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Adrian Cyfer
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Adrian Cyfer
zdjęcie autora artykułu

Byli i obecni żużlowcy Euro Finannce Polonii Piła wciąż czekają na spłatę zadłużenia. Pilanie mają spory dług wobec zawodników, ale w najbliższym czasie sytuacja może ulec poprawie. Na to liczy m.in. Adrian Cyfer.

Cyfer w okresie transferowym związał się kontraktem z pierwszoligowym Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Wychowanek Stali Gorzów wierzy, że nad morzem dostanie swoją szansę i odbuduje się po fatalnym poprzednim sezonie. Wpływ na taką postawę miały problemy finansowe Euro Finance Polonii Piła.

- Nadal czekam na pieniądze z Piły. Myślę, że nie tylko ja. Klub jest po słowie z prezydentem miasta i pieniążki z dotacji prawdopodobnie zostaną przelane w lutym. Życzę Polonii szybkiego wyjścia z tego dołka. Wszyscy wiemy, jak to wszystko się potoczyło. Jest to dla nas nieprzyjemna sytuacja i mogę tylko powiedzieć, że miałem pecha - powiedział Adrian Cyfer w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

24-latek trafił do pilskiego zespołu w bardzo złym momencie. - Tak naprawdę to trafiłem na najgorszy moment. Nie zamierzam jednak płakać nad rozlanym mlekiem. Biorę się do pracy. Cały czas jestem w kontakcie z działaczami Polonii i muszę cierpliwie czekać. Skupiam się na swojej jeździe i chcę mieć czystą głowę. Ten sezon będzie dla mnie ważny. Wierzę, że nowy zarząd będzie mądrze rozporządzać pieniędzmi i dobrze prowadzony klub prędzej czy później wyjdzie na prostą - dodał.

ZOBACZ WIDEO Z gwiazdą futbolu łatwiej zrobić wywiad niż z żużlowcem

Złe doświadczenia nie wpłynęły na zdanie Cyfera. Żużlowiec o samym mieście wypowiada się tylko i wyłącznie pozytywnie. Nawet się w nim zadomowił. - Czy przeprowadziłem się do Piły? Nie do końca. Aktualnie mieszkam tam ze swoją dziewczyną i przygotowuję się do sezonu. Można powiedzieć, że się zadomowiłem. Jest to ładne, małe i skromne miasto. Myślę, że przyciągnęło mnie też to do podjęcia takiego wyboru. Mam dużo spokoju. Warsztat, mechanika i rodziców mam dalej w Gorzowie. Nie da się ukryć, że w trakcie sezonu będę mniej czasu spędzać w Pile. Czekają mnie kursy na trasie Gdańsk - Gorzów - przyznał 24-latek.

Adrian Cyfer leczy rany po Polonii. Chce się odwdzięczyć Wybrzeżu.

Dlaczego nasz rozmówca w okresie transferowym zdecydował się przystać na propozycję Zdunek Wybrzeża Gdańsk? Okazuje się, że wytrwałość gdańszczan miała na to wpływ. - Miałem kilka ofert, ale Wybrzeże walczyło o mnie już rok temu. Wtedy miałem za sobą pierwszy rok startów w Pile i sezon był dla mnie bardzo dobry. Postanowiłem zostać i przyszedł ciężki czas. Trafiłem do Gdańska i jestem z tego zadowolony. Mamy wspaniały zespół - zakończył.

Źródło artykułu: