PGE Ekstraliga: Betard Sparta - Speed Car Motor. Gospodarze ryzykują bez Milika. Nie należy skreślać Czecha (zapowiedź)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Vaclav Milik
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Vaclav Milik
zdjęcie autora artykułu

Betard Sparta Wrocław zmierzy się ze Speed Car Motorem Lublin w kolejnym meczu PGE Ekstraligi. Wśród gospodarzy zabraknie Vaclava Milika, co jest sporym zaskoczeniem biorąc pod uwagę ryzyko kontuzji. Pokazało to spotkanie wrocławian w Grudziądzu.

Od początku sezonu Betard Sparta Wrocław ma problem z Vaclavem Milikiem. Czeski żużlowiec daleki jest od optymalnej formy, a kierownictwo drużyny próbowało już różnych metod, by poprawić jego wyniki. Żadna z nich nie przyniosła spodziewanych rezultatów.

- Wydaje mi się, że teraz wszystko wiem, będzie dobrze - mówił ostatnio Milik (czytaj więcej o tym TUTAJ), po czym pojechał do Częstochowy i w pierwszym starcie nie zdobył punktów. W kolejnych był zastępowany przez Maxa Fricke.

Czytaj także: Betard Sparta potrzebowała czasu i porażek 

Dlatego też menedżer Dariusz Śledź ponownie postanowił zastosować terapię szokową. Czech nie znalazł się w awizowanym składzie na piątkowy mecz ze Speed Car Motorem Lublin. Gdy ostatnio zdecydowano się na podobny manewr w Grudziądzu, w trakcie spotkania kontuzji doznał Maciej Janowski i nagle okazało się, że obecność Milika w parku maszyn byłaby przydatna.

ZOBACZ WIDEO Skórnicki o relacjach z Pedersenem: Doszło kiedyś do "hałasu" wokół nas

- Dla mnie to dziwna sytuacja. Widzieliśmy, co działo się w Grudziądzu. Milik na pewno przydałby się Sparcie, bo żużel to sport kontuzjogenny. Widocznie taka jest polityka klubu - powiedział nam Wojciech Dankiewicz, ekspert nSport+.

W przypadku Milika zastanawiające jest to, że dość dobre wyniki notuje on na innych torach. - Milik ma problem ze sobą, bo wiemy, że potrafi fantastycznie jechać. Każdy wyjazd pod taśmę to dla niego dawka energii i myśli. On kombinuje, co będzie jeśli dojedzie do mety jako trzeci, czwarty. Na pewno kierownictwo Sparty chce mu jakoś pomóc. Może to odsunięcie od składu ma sprawić, by ułożył sobie pewne sprawy w głowie. Ja bym na nim nie stawiał krzyżyka - dodał Dankiewicz.

Z drugiej strony, menedżer Dariusz Śledź może sobie pozwolić na manewry taktyczne i próbowanie innych zawodników, bo mecz z beniaminkiem PGE Ekstraligi wydaje się być jednym z najłatwiejszych na Stadionie Olimpijskim w tym sezonie. Speed Car Motor nie wygrał w tym roku ani jednego spotkania na wyjeździe.

Czytaj także: Lampart od dawna chciał jeździć z Łagutą 

Dla "Koziołków" starcie we Wrocławiu będzie jednak pierwszym na obcym torze, w którym będą mogli skorzystać z usług Grigorija Łaguty. - To drużyna z charakterem. Świetnie pojechała w Gorzowie, miała udany początek w Zielonej Górze, postawiła się w Częstochowie. Czy wygrają we Wrocławiu? Chyba nie są na to gotowi. Jednak myślę, że jeszcze nas zaskoczą w tym sezonie - ocenił Dankiewicz.

Awizowane składy:

Speed Car Motor Lublin  1. Paweł Miesiąc 2. Andreas Jonsson (Z/Z) 3. Mikkel Michelsen 4. Dawid Lampart  5. Grigorij Łaguta 6. Wiktor Lampart  7. Wiktor Trofimow

Betard Sparta Wrocław  9. Tai Woffinden 10. Jakub Jamróg 11. Gleb Czugunow 12. Max Fricke 13. Maciej Janowski 14. Patryk Wojdyło 15. Maksym Drabik

Początek spotkania: 18:00 (transmisja Eleven Sports 1  Sędzia: Michał Sasień  Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński

Przewidywana prognoza pogody: Temperatura: 22°C Wiatr: 3 km/h Deszcz: 0.0 mm

Obstawiaj MECZE ŻUŻLOWE w WP typerze! KLIKNIJ i zacznij budować jak najdłuższą serię poprawnych typowań! -->>

Źródło artykułu: