Żużel. Tor w Warszawie jak Plac Piłsudskiego?!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: osłona kierownicy motocykla żużlowego
Na zdjęciu: osłona kierownicy motocykla żużlowego
zdjęcie autora artykułu

Zgodnie z projektem Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego tor żużlowy przy ulicy Racławickiej w Warszawie przeznaczony jest na działalność sportowo-rekreacyjną.

W tym artykule dowiesz się o:

Zmiana dokumentów planistycznych stworzyłaby możliwość innego zagospodarowania nieruchomości. Standardowo zmiana planu zagospodarowania przestrzennego jest dosyć skomplikowaną operacją wymagającą konsultacji społecznych. W ten sposób cały proces zazwyczaj przeciąga się w czasie. W przypadku toru żużlowego istnieje podejrzenie, że nieruchomość, na którym jest on położony w Warszawie, mogła zostać wyłączona z planowania przestrzennego.

- Otrzymałem informację od jednego z radnych warszawskich, że teren przy ulicy Racławickiej mógł uzyskać status obiektu zamkniętego ze względu na bezpieczeństwo państwa. W takiej sytuacji nie obowiązują na danym terenie jakiekolwiek dokumenty planistyczne. Podobna sytuacja miała miejsce z Placem Piłsudskiego, który został wyłączony z planowania przestrzennego ze względu na potrzeby kraju - powiedział Wojciech Jankowski z WTS Nice Warszawa. Po takim wyłączeniu na Placu Piłsudskiego stanął pomnik śp. Lecha Kaczyńskiego. Samorząd warszawski nie miał w tej sprawie możliwości formalnej reakcji.

Przeczytaj także: Ice speedway może wrócić do Polski. Tomaszów Mazowiecki stara się o organizację finału IME

Warto wspomnieć, że samorząd warszawski w 2017 roku wyraził chęć współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji w celu odtworzenia stadionu Gwardii, ale ówczesny Minister, Mariusz Błaszczak, odmówił, tłumacząc się innymi planami dotyczącymi tej nieruchomości. Następnie przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Promocji Żużla, poseł Tomasz Latos w wywiadzie dla Tygodnika Żużlowego oznajmił, że na tym terenie może powstać tzw. "polski Pentagon". Od ostatniego spotkania tego zespołu w 2017 roku dotyczącego reaktywacji sportu żużlowego w Warszawie minęły 2 lata, ale do żadnego kolejnego posiedzenia nie doszło.

- W ubiegłym tygodniu spotkałem się z posłem Pawłem Pudłowskim, który zapoznał się z całą dokumentacją dotyczącą nieruchomości i zadeklarował chęć spotkania się w tej sprawie z Ministrem Kamińskim odpowiadającym obecnie zarówno za Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, jak i za Służby Specjalne - zakończył Jankowski.

Przeczytaj także: Polacy jeździli w Norwegii. Greg Hancock wspierał syna podczas mistrzostw Kalifornii

Dokumentacja dotycząca nieruchomości to już kilka segregatorów. Wydaje się, że w dalszym ciągu kluczowa dla odzyskania nieruchomości dla sportu jest dobra wola ze strony zarządzających terenem, który należy do Skarbu Państwa. Od 2012 roku obiekt jest bowiem zamknięty na kłódkę i mimo licznych planów ze strony KGP, ABW czy MSWiA żadne inwestycje nie zostały podjęte. Tor żużlowy na Gwardii to wciąż najtańsza i najszybsza forma reaktywacji sportu żużlowego w Warszawie.

ZOBACZ WIDEO Z Gollobem łączy ich cierpienie. Chcą sobie nawzajem pomóc

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
RECON_1
28.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I gdzie jest pewien Pan który niedawno mówił coś o tym że zuzel to wszystko i on zawsze pomaga? Tu trzeba by coś zrobić więc nie ma go,ale jak się uda to w pierwszym szeregu stanie jako zasłużo Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
28.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Owszem był tor na Gwardii sam byłem na kilku zawodach jakie zostały przeprowadzone .Nikomu nic nie przeszkadzało. Motory nie miały w tedy tłumików chodziły bardzo głośno teraz już takie zabezp Czytaj całość
avatar
Lisiu
28.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Tor w Warszawie musiałby być poza miastem, jak walną stadion w środku osiedla to na 1000% znajdą się uprzejmi ludzie, którym hałas nie będzie odpowiadać i razem z ekoaktywistami dorżną warszaws Czytaj całość
Wawi L
28.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Trzeba się zastanowić czy żużel w Warszawie jest potrzebny? Czy w ogóle jest w stolicy zapotrzebowanie na czarny sport? Wydaje mi się, że w mieście liczącym 1,5 miliona mieszkańców znajdzie się Czytaj całość
avatar
Bydgoski Polonista
28.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W większych miastach takich jak Poznań, Warszawa to żużel nie wzbije się na wyżyny... Tam rządzi noga... Nie oszukujmy się.