Żużel. Baraż o PGE Ekstraligę. Stal - Ostrovia: gorzowianie bliscy utrzymania, ostrowianie potrzebują cudu (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak, Anders Thomsen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak, Anders Thomsen
zdjęcie autora artykułu

truly.work Stal Gorzów zrobiła ogromny krok w kierunku utrzymania w PGE Ekstralidze. W pierwszym meczu barażowym gorzowianie pokonali Arged Malesa TŻ Ostrovię 60:30. W rewanżu ostrowianie będą potrzebować cudu, aby odwrócić losy rywalizacji.

Przed barażem długo prowadzona była dyskusja między działaczami truly.work Stali Gorzów i Arged Malesa TŻ Ostrovii. Szefowie z Ostrowa chcieli, aby pierwszy mecz rozgrywano na ich torze. Grozili nawet, że wystawią juniorski skład.

- Były niepotrzebne przepychanki. Nie było zagrożenia ani przez sekundę, że pojedziemy juniorami - komentował przed pierwszym wyścigiem w nSport+ Mariusz Staszewski, trener Ostrovii.

Czytaj także: Zmarzlik jechał po tytuł patrząc w telebim

Pierwszy wyścig pokazał, że goście mogą napsuć krwi miejscowym, po tym jak Nicolai Klindt znalazł sposób na pokonanie Szymona Woźniaka. Był to jednak ostatni moment tego spotkania, w którym ostrowianie znajdowali się na czele. Już w biegu juniorów gospodarze odpowiedzieli podwójnym zwycięstwem i zaczęli stopniowo odjeżdżać rywalom z Nice 1.LŻ.

ZOBACZ WIDEO: Frątczak chętnie wziąłby Falubaz

Brawa należą się gorzowianom za to, że po kilkudniowych opadach deszczu przygotowali tor, który nadawał się do jazdy. - Warunki są dobre. Musiało padać, skoro w Zielonej Górze padało - komentował Grzegorz Walasek, który jako jeden z nielicznych w składzie gości był w stanie postawić się truly.work Stali.

Walasek mógł liczyć na wsparcie Tomasza Gapińskiego i Nicolaia Klindta, ale było to za mało, aby uzyskać korzystny wynik w Gorzowie. Nie pomagały nawet rezerwy taktyczne trenera Staszewskiego. Już przed biegami nominowanymi truly.work Stal prowadziła 50:28.

- Obawy były przed tym meczem. Przecież to zawodnicy, którzy potrafią pojechać. Niemal cała drużyna z Ostrowa jedzie jak u siebie - stwierdził w trakcie zawodów Krzysztof Kasprzak, nawiązując do nie tak dawnych startów Walaska czy Gapińskiego w barwach Stali.

Kasprzak w barażu pojechał na wysokim poziomie, co nie zdarzało mu się wcześniej w lidze. Podbił tym samym swoją pozycję negocjacyjną przed okresem transferowym. Klasą samą dla siebie był nowo kreowany mistrz świata Bartosz Zmarzlik. Tak naprawdę wśród miejscowych zawiódł tylko Peter Kildemand, który nawet w starciu z zespołem z niższej ligi nie był w stanie się przełamać. To najlepszy dowód na to, że 30-latek powinien pomyśleć o przenosinach do Nice 1.LŻ w roku 2020.

- Nie wiem jak to jest spuszczać macierzysty klub do niższej ligi, jeszcze tego nie dokonałem - mówił przed meczem trener Staszewski. Wynik niedzielnej potyczki (60:30) sugeruje, ze szkoleniowiec Ostrovii nie będzie musiał się tym martwić. W rewanżu potrzebny byłby cud, aby ostrowianie odrobili straty i sam szkoleniowiec jest chyba tego świadom, skoro w ostatnich biegach dawał szansę 16-letniemu Sebastianowi Szostakowi.

Czytaj także: Zmarzlik przejął pałeczkę po Gollobie

Punktacja:

truly.work Stal Gorzów - 60 pkt. 9. Szymon Woźniak - 12+2 (2,3,3,2*,2*) 10. Peter Kildemand - 3+1 (w,-,2*,1) 11. Krzysztof Kasprzak - 11+2 (3,2,1*,3,2*) 12. Anders Thomsen - 11+2 (2*,1*,2,3,3) 13. Bartosz Zmarzlik - 15 (3,3,3,3,3) 14. Mateusz Bartkowiak - 3+1 (2*,0,1) 15. Rafał Karczmarz - 4 (3,1,0) 16. Frederik Jakobsen - 1 (1)

Arged Malesa TŻ Ostrovia - 30 pkt. 1. Nicolai Klindt - 11+1 (3,3,1*,2,2,d) 2. Aleksandr Łoktajew - 1 (1,0,-,-) 3. Tomasz Gapiński - 5 (1,2,1,0,1) 4. Sam Masters - 1+1 (0,1*,w,0,-) 5. Grzegorz Walasek - 11 (2,2,2,3,1,1) 6. Kamil Nowacki - 0 (d,0,-) 7. Marcin Kościelski - 1 (1,0,0) 8. Sebastian Szostak - 0 (0,0)

Bieg po biegu: 1. (61,11) Klindt, Woźniak, Łoktajew, Kildemand (w) - 2:4 - (2:4) 2. (60,75) Karczmarz, Bartkowiak, Kościelski, Nowacki (d) - 5:1 - (7:5) 3. (60,09) Kasprzak, Thomsen, Gapiński, Masters - 5:1 - (12:6) 4. (60,53) Zmarzlik, Walasek, Karczmarz, Kościelski - 4:2 - (16:8) 5. (61,12) Klindt, Kasprzak, Thomsen, Łoktajew - 3:3 - (19:11) 6. (60,47) Zmarzlik, Gapiński, Masters, Bartkowiak - 3:3 - (22:14) 7. (61,57) Woźniak, Walasek, Jakobsen, Nowacki - 4:2 - (26:16) 8. (60,11) Zmarzlik, Walasek, Klindt, Karczmarz - 3:3 - (29:19) 9. (62,06) Woźniak, Kildemand, Gapiński, Masters (w) - 5:1 - (34:20) 10. (62,50) Walasek, Thomsen, Kasprzak, Kościelski - 3:3 - (37:23) 11. (60,61) Zmarzlik, Klindt, Kildemand, Gapiński - 4:2 - (41:25) 12. (60,68) Kasprzak, Klindt, Bartkowiak, Szostak - 4:2 - (45:27) 13. (61,94) Thomsen, Woźniak, Walasek, Masters - 5:1 - (50:28) 14. (61,18) Thomsen, Kasprzak, Gapiński, Szostak - 5:1 - (55:29) 15. (61,66) Zmarzlik, Woźniak, Walasek, Klindt (d) - 5:1 - (60:30)

Zestaw startowy: I NCD: 60,09 s - Krzysztof Kasprzak w biegu 3. Sędzia: Artur Kuśmierz

Źródło artykułu: