Żużel. Bójka na imprezie Monstera. Woffinden przywalił Grajczonkowi

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden, Dariusz Śledź
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden, Dariusz Śledź
zdjęcie autora artykułu

Działo się na suto zakrapianej imprezie Monster Energy po GP w Toruniu. Najgorzej wyszedł z tego Josh Grajczonek, który dostał z główki od Taia Woffindena.

W tym artykule dowiesz się o:

Imprezy Monstera, czyli głównego sponsora cyklu Grand Prix, są - w dużym skrócie - bardzo wesołe. Alkohol leje się strumieniami, jest totalna rzeźnia, goście wychodzą z niej zalani w trupa. Nie inaczej było na balandze po GP w Toruniu.

Gościli na niej m.in. Tai Woffinden (sponsorowany przez Monster Energy), zaproszony został też Josh Grajczonek (on akurat z firmą wiele wspólnego nie ma). I na nich się zatrzymajmy, bo między Brytyjczykiem a Australijczykiem z polskim paszportem doszło do konfrontacji.

Od razu wyjaśnijmy: nie był to żaden wielki konflikt. Ot, po alkoholu Woffindenowi wzięło się na żarty i dla zabawy uderzył Grajczonka z głowy w nos. Tak - po prostu do niego podszedł i poleciała głowa w nos. Po wszystkim były mistrz świata zwiał.

ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy

Uderzenie było na tyle mocne, że Grajczonkowi mocno spuchł nos (nie wiadomo, czy nie doszło do złamania). Widzieli to wszyscy goście. Zresztą nie dało się tego nie zauważyć.

Finalnie panowie sobie wszystko wyjaśnili (choć w zasadzie nie było czego wyjaśniać) i incydent poszedł w zapomnienie. Jedyną "pamiątką" był spuchnięty nos żużlowca ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz.

Jeszcze co do samych imprez Monstera. Chodzą legendy, że ich królami byli Chris Holder i Darcy Ward. Zresztą nie jest tajemnicą, że imprezowy styl życia był znakiem charakterystycznym dla australijskich przyjaciół.

Zobacz też: Żużel. Transfery. Najwięcej znaków zapytania w PGG ROW-ie Rybnik. Sparta nie zatrzymała Jamroga Żużel. Piotr Żyto nie jest już trenerem PGG ROW-u. Został nowym szkoleniowcem Falubazu!

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
RECON_1
2.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widać że martwy sezon skoro wyciąga się na światło dzienne takie kwiatki sprzed paru tygodni.  
avatar
CzenstochoviA
2.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niesamowite.  
Michał Tajski
1.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taj son:)  
avatar
- Paweł -
1.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Naprawdę z takiego dziennikarstwa sportowego można utrzymać rodzine?  
avatar
zeeet
1.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smutne , zawsze uważałem , że Woffinden to zarówno fantastyczny żużlowiec , jak i pozytywny człowiek . Wiem że nikt nie jest idealny , a w młodości zdarzają się sprawy o których chciałoby się z Czytaj całość