Żużel. Liga stadionów. W Gorzowie jeden z najnowocześniejszych obiektów, ale są rzeczy do poprawki

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Na zdjęciu: stadion im. Edwarda Jancarza w Gorzowie
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: stadion im. Edwarda Jancarza w Gorzowie
zdjęcie autora artykułu

Kontynuujemy cykl "Liga stadionów". Oceniamy gorzowski Stadion im. Edwarda Jancarza, który od 2011 roku jest drugim najnowocześniejszym stadionem żużlowym w Polsce i na świecie zaraz po toruńskiej Motoarenie.

W tym artykule dowiesz się o:

Każdy stadion żużlowy będzie oceniany przez dziennikarza WP SportoweFakty. Pod uwagę zostanie wziętych siedem parametrów: 1. Atrakcyjność zawodów, 2. Pojemność stadionu, 3. Komfort oglądania, 4. Obrazek w telewizji, 5. Dostępność toalet i gastronomii, 6. Dostępność parku maszyn, 7. Miejsca parkingowe plus dojazd. Każdy z parametrów oceniamy w skali 1 do 6.

Atrakcyjność zawodów - 3.

W ostatnich latach, gdy dąży się do równych torów i wiele do powiedzenia mają komisarze, to walki na Stadionie im. Edwarda Jancarza jest niewiele. Najczęściej wyścigi rozstrzygają się zaraz po starcie, chyba że w obsadzie jest Bartosz Zmarzlik, który przegra walkę w pierwszym łuku i potem musi gonić. Wychowanek truly.work Stali Gorzów zna przy Śląskiej każdy kąt i jako jeden z nielicznych potrafi wykrzesać coś na trasie ze swoich motocykli. W ubiegłym sezonie trener Stanisław Chomski miał mieć postawiony warunek przez Ireneusza Macieja Zmorę, aby było więcej widowisk. Ostatecznie bardziej liczył się wynik, bo gorzowianie musieli w barażu bronić się przed spadkiem.

Pojemność stadionu - 6.

15 024 miejsc siedzących i przynajmniej 2 000 stojących to liczby, które udało się osiągnąć poprzez rozbudowy w latach 2008-2011. To sprawiło, że Gorzów ma najbardziej pojemny obiekt żużlowy zaraz po Motoarenie Toruń im. Mariana Rosego. O komplety jest jednak piekielnie trudno, szczególnie w ostatnim czasie. Bardzo dobre dla Stali pod tym względem były lata 2014-2016, kiedy to "żółto-niebiescy" zdobyli dwa złota Drużynowych Mistrzostw Polski. W wykręcaniu dobrych liczb kibicom nie przeszkodziła nawet słaba postawa zespołu w roku 2015, kiedy to gorzowianie skończyli rozgrywki PGE Ekstraligi na szóstym miejscu. Każde miejsce to numerowane plastikowe krzesełko, a do tego dochodzą loże VIP na trybunie obok wieżyczki sędziowskiej.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

ZOBACZ TAKŻE: Start może być drugim Motorem.

Komfort oglądania - 5.

Na jednym z najnowocześniejszych obiektów raczej trudno narzekać na to, że źle ogląda się mecze. Niemal z każdego miejsca dobrze widać każdy fragment toru. Gościom może jedynie odrobinę przeszkadzać klatka, a najniższym rzędom dmuchana banda. Największy komfort mają oczywiście VIP-y. Głębsze sięgnięcie do kieszeni to nie tylko catering, ale też wygodne kanapy, oglądanie zawodów z balkonu i możliwość oglądania powtórek na telewizorach.

Stadion im. Edwarda Jancarza jest także dobrze przygotowany na przyjęcie niepełnosprawnych. Zaraz za bramą główną dla kibiców jest wjazd na rampę, która osoby na wózku doprowadzi na koronę obiektu, po której mogą się one swobodnie poruszać. Może poza górną trybuną, na którą nie ma możliwości wjazdu.

Obrazek w TV - 5.

W Gorzowie zawsze dbają o to, by oświetlenie było zgodne z wymogami i wystarczające do wysokiej jakości transmisji telewizyjnych. Na "Jancarzu" są specjalne miejsca na kamery na trybunach, a z toru często pokazywano obrazki z kamery na wysięgniku. Do pełni szczęścia brakuje chyba tylko tzw. "spidercama", który stosowano na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu oraz oczywiście częstszego ścigania pomiędzy zawodnikami. Nie ma też problemu z ujęciami zza kulis, choć odrobinę współczuję realizatorom i gościom studia, że muszą ścisnąć się zaraz przy wyjeździe z parku maszyn. Z drugiej jednak strony mamy dzięki temu obrazki zaglądających przez ramię dziennikarzy żużlowców, którzy chcą sobie obejrzeć powtórkę.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Motoarena się nie starzeje i wciąż zachwyca.

Dostępność do toalet i gastronomii - 4.

Na początek zaznaczmy, że dajemy słabą czwórkę. Stoisk gastronomicznych jest co prawda sporo, ale nadal tworzą się do nich dość spore kolejki. Lekiem na to miało być wprowadzenie żetonów, które przyspieszyłyby wydawanie żywności i napojów, ale na razie na ten ruch się nie zdecydowano.

Co do toalet, to po rozbudowie stadionu za pierwszym łukiem znalazł się budynek sanitarny. Musi on jednak obsługiwać blisko, a nawet ponad pół stadionu. Na wyjściu z drugiego łuku, czyli w klatce gości zazwyczaj stają Toi-Toie. Najgorzej wydaje się być na trybunie głównej. Pod wieżyczką przy największych imprezach często panuje spory ścisk. Kolejki do niewielkich, pojedynczych toalet w liczbie nieprzekraczającej cztery, mogą powodować spore zatory. Tym bardziej, że są one na drodze do punktu gastronomicznego.

Dostępność parku maszyn - 4.

Tu do poprawki jest sporo, a być może zdaniem wielu kibiców ocena ta będzie zawyżona? Dlaczego? W 2018 roku na płocie, przez który przez lata fani mogli podglądać żużlowców, pojawiły się deski. Oprócz zwyczajnego przyglądania się poczynaniom zawodników nie brakowało niestety wyzwisk w stronę gości, przez co interweniować postanowiła władze ligi. To one zarządziły zamontowanie dodatkowego ogrodzenia oraz nakazały, aby boksy drużyny przyjezdnej znajdowały się dalej od tunelu.

Do parku maszyn można dostać się na kilka sposobów. Od bramy parkingowej, od strony trybun przez bramkę lub tunelem, którym żużlowcy wyjeżdżają na tor. Sam teren często bywa niewystarczający. O ile z ligowymi zawodami większych problemów nie ma, o tyle już na zawodach młodzieżowych juniorzy są porozstawiani również w innych miejscach, bo pod dachem w boksach brakuje miejsc. Podczas Speedway Grand Prix ścisk jest, ale jeszcze wszystko się mieści. Od lat mówi się jednak o chęci przebudowy.

Miejsca parkingowe plus dojazd - 4.

W tym punkcie pod uwagę trzeba też zawsze brać aktualną sytuację w mieście. Obecnie sporo jest remontów dróg, ale nawet i bez nich w czasie meczów Zawarcie, czyli dzielnica, w której znajduje się stadion, jest mocno obciążona i ruch musi regulować policja. Alternatywnych dróg jest niewiele, więc na samej Śląskiej o zatory bardzo łatwo. Teraz tylko trzymać kciuki, aby remont właśnie tej ulicy skończono na czas, co w Gorzowie nie zawsze się udaje. Z centrum dojazd komunikacją miejską zajmuje niewiele i jest tak naprawdę najlepszym wyjściem.

Co do miejsc parkingowych także sporo się ostatnio zmieniło ze względu na budowę nowych budynków sąsiadującej ze stadionem Komendy Wojewódzkiej Policji oraz przebudowy jej parkingu. Kibice mieli do dyspozycji znacznie mniej miejsc. Parking przy działkach, z tyłu obiektu, jest przeznaczony głównie dla VIP-ów, podobnie z parkingiem głównym, do którego brama wjazdowa znajduje się chwilę wcześniej niż ta dla zawodników. Reszta terenu, gdzie można było zostawić samochód, była użyczana przez KWP. Do kwietnia wszelkie prace w tym rejonie powinny się jednak skończyć i będzie większa liczba miejsc parkingowych niż w poprzednim sezonie. Dodatkowo poprawi się standard, bo wcześniej była tylko trawa, a teraz wszędzie zostanie wyłożona kostka.

Średnia ocen: 4,43

Jaka jest rola was, czyli naszych czytelników i kibiców. Otóż pod każdym tekstem o stadionie będzie sonda z pytaniem - czy dany obiekt powinien znaleźć się w wielkim finale, do którego trafi ostatecznie siedem żużlowych aren.

CZYTAJ TEŻ: Fogo Unia niczym Real Madryt czy FC Barcelona

Co musi się stać, żeby wasz stadion się tam znalazł? Po pierwsze musi on otrzymać więcej głosów na TAK (51 lub więcej procent). To jednak nie wszystko. Do finału trafią te stadiony, które okażą się najlepsze po zsumowaniu trzech składowych - liczba głosów (każdy głos to punkt), ocena dziennikarza (od 7 do 49 punktów) oraz procent na tak (50 i więcej procent to 5 pkt, 60 i więcej to 6 itd. do 10 za 100 procent). 4 stycznia zaprezentujemy TOP-7 stadionów w Polsce i znów poprosimy was o pomoc w wybraniu tego najlepszego, ale o tym później.

Źródło artykułu: