Żużel. Falubaz - ROW. Imponująca forma i seria zwycięstw Martina Vaculika

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Falubaz Zielona Góra / Na zdjęciu: Martin Vaculik
Materiały prasowe / Falubaz Zielona Góra / Na zdjęciu: Martin Vaculik
zdjęcie autora artykułu

Jedenaście z rzędu wygranych wyścigów na torze w Zielonej Górze, a w sumie czternaście na szesnaście w ciągu jednego tygodnia. Martin Vaculik wskoczył na najwyższe obroty i pewnie prowadzi RM Solar Falubaz Zielona Góra do fazy play-off.

Początek sezonu w wykonaniu piątego żużlowca ubiegłorocznej edycji cyklu Grand Prix nie był specjalnie udany. Na przywitanie z PGE Ekstraligą Martin Vaculik przeciwko skazywanemu na rychły spadek PGG ROW-owi Rybnik nie zdołał wygrać biegu, ani nawet załapać się do nominowanego. Zdobył tylko 5 punktów z bonusem, choć jego RM Solar Falubaz Zielona Góra całe spotkanie na Górnym Śląsku spokojnie wygrał 53:36.

Przeciwko Eltrox Włókniarzowi Częstochowa, które Myszy sromotnie przegrały 31:59, był już skuteczniejszy, inkasując 11 "oczek". Głównie to Vaculik i Piotr Protasiewicz próbowali ratować honor Falubazu. Po kilku dniach była okazja na start w drugim meczu przy Wrocławskiej 69 i zielonogórzanie tym razem sprawy nie pokpili, pokonując MrGarden GKM Grudziądz 48:42. Słowak zaczął bardzo dobrze, lecz druga część meczu była już mniej udana i suma summarum przy jego nazwisku zapisano 9 punktów i bonus.

Wydaje się, że przełom u 30-latka nastąpił od czasu spotkania we Wrocławiu. Jak doskonale pamiętamy, Vaculik został w nim bohaterem zespołu z województwa lubuskiego, zapewniając mu meczowy remis w ostatnim biegu, gdy znakomicie bronił się przed szalejącym Taiem Woffindenem. Na Stadionie Olimpijskim zdobył 11 punktów, wygrywając trzy gonitwy. Następnie było 12 przeciwko gorzowianom, gdzie wygrał cztery gonitwy (raz wpadło zero).

ZOBACZ WIDEO Niebezpieczne upadki w meczu GKM - Stal! Kronika 7. kolejki PGE Ekstraligi

Od ubiegłego piątku słowacki zawodnik prezentuje się już absolutnie fantastycznie. RM Solar Falubaz odjechał przez ten czas trzy mecze, w których jego lider zgarnął w sumie aż 45 punktów. W każdym zdobywał ich po 15 - przy czym w Lesznie w sześciu startach. Czyste komplety na własnym torze przeciwko Motorowi Lublin i PGG ROW-owi Rybnik nie podlegały żadnej dyskusji. Vaculik jeździ jak zaprogramowany. Bardzo szybko, bezbłędnie i w zasadzie niezagrożenie. Śrubuje serię dziesięciu kolejnych "trójek".

Odkąd dołączył do zielonogórskiej drużyny, tak dobrze jeszcze nie było. A biorąc pod uwagę wspomniany już ostatni tydzień, na koncie pochodzącego z Żarnowicy żużlowca mamy 14 indywidualnych wygranych w 16 startach. A w klasyfikacji indywidualnej PGE Ekstraligi Vaculik już jest czwarty ze średnią biegową 2,317.

CZYTAJ WIĘCEJ: Fogo Unia liderem, Rosjanie rządzą indywidualnie. Tabela i statystyki PGE Ekstraligi David Bellego ma złamany prawy obojczyk, łopatkę oraz kręg T6

Źródło artykułu:
Czy na koniec sezonu Martin Vaculik znajdzie się w pierwszej trójce najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
RECON_1
2.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepsza serie mial w 2014:)  
avatar
sympatyk żu-żla
1.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Martin jest chłopakiem pracowitym ,dąży do celu.choć nie idzie mu łatwo jak innym  
avatar
EstadioWieśniacko
1.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już drugi rok w klubiki z którym zdradził Gorzów. Ciekawe gdzie po sezonie pójdzie na kolejne 2 lata? Może w końcu zacznie coś wygrywać?  
avatar
Tomek z Bamy
1.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia Martin! Oby tak dalej! 100% Falubaz!!!