Żużel. Młodzieżowcy nieźle w pierwszych meczach, słabiej w rewanżach. Nawet Kubera bez błysku [RANKING]

W Zielonej Górze sporo radości dał miejscowym kibicom Mateusz Tonder (6+1), a leszczyńskim Szymon Szlauderbach (4). We Wrocławiu udanie spisał się Gleb Czugunow (10+2) i w tym samym spotkaniu nieźle Rafał Karczmarz (6). W rewanżach tak naprawdę tylko Wiktor Jasiński - i to niespodziewanie, patrząc na jego poprzednie starty - mógł być z siebie zadowolony. Jednakże Michał Curzytek na trudnym gorzowskim owalu, mając więcej doświadczenia, mógłby zanotować naprawdę dobry mecz, ale w jednym z biegów upadł na prowadzeniu.

Umówmy się, że półfinały PGE Ekstraligi nie były popisem młodzieżowców żadnej z ekip. Maksymalnie jeden dobry występ w przypadku wyżej wymienionych. Czugunow rewanż zakończył już na pierwszym wyścigu po tym, jak źle się poczuł i musiał zostać kompleksowo przebadanym. Dominik Kubera spisał się poniżej oczekiwań w obydwu starciach z zielonogórzanami, zdobywając w nich w sumie 7 punktów i 3 bonusy w siedmiu biegach.

Rola juniorów może, choć nie musi, być jedną z kluczowych w decydujących spotkaniach o medale. Ranking pokazuje, że najwięcej mogłaby zyskać Moje Bermudy Stal Gorzów. Młodzież tego zespołu jako jedyna poprawiła swoją średnią, jeśli porównać ją z tą z fazy zasadniczej. Gdyby było tak również w finale, gorzowska drużyna jeszcze poważniej mogłaby zamarzyć o zdetronizowaniu wciąż dość mocno polegającej na "juniorce" Fogo Unii Leszno.

Ranking juniorów PGE Ekstraligi 2020:

CZYTAJ WIĘCEJ: Typer WP SF. Gollob z najlepszym wynikiem. Gajewski utrzymał prowadzenie Woffinden po upadku w Gorzowie trafił pod opiekę światowej sławy specjalisty

ZOBACZ WIDEO Limitery miały doprowadzić do oszczędności, ale poszło to w drugą stronę

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.